Retrospektywa „Komu wieje wiatr?”, czyli podróż przez dzieła Terrence’a Malicka
2 grudnia we wrocławskim Kinie Nowe Horyzonty rozpocznie się przegląd „Komu wieje wiatr?” – przepastna retrospektywa twórczości jednego z najbardziej intrygujących i wyrazistych artystów w historii kina, Terrence’a Malicka.

kadr z filmu „Badlands”
Terrence Malick jawi się jako artysta totalny, a w historii kinematografii trudno znaleźć twórcę o równie dopracowanym i rozpoznawalnym stylu. Autor Cienkiej czerwonej linii (1998) czy Drzewa życia (2011) od dekad fascynuje swoim niepodrabialnym językiem filmowym. Snujący się bohaterowie, narracja oparta na wewnętrznych monologach oraz eksperymentalna, „pływająca” kamera to elementy, które na stałe wyryły się w świadomości widzów.
Do reżysera nierozerwalnie przylgnęła łatka outsidera, co idealnie współgra z tajemniczą aurą spowijającą jego dzieła. W ciągu ponad pięćdziesięcioletniej kariery Malick udzielił zaledwie kilku wywiadów, i to wyłącznie na samym początku swojej artystycznej drogi. Reżyser konsekwentnie nie pojawia się na premierach swoich filmów, sprawnie unika blasku fleszy, a o jego życiu prywatnym wiadomo niewiele. O tej medialnej izolacji najlepiej świadczy fakt, iż ciężko o jego aktualne zdjęcie, a samych fotografii, na których widnieje, znajdziemy zaledwie kilkanaście.

Terrence Malick na planie filmu „Niebiańskie dni”. Everett Collection.
Równocześnie trudno wskazać drugiego twórcę tak konsekwentnie niekonsekwentnego w prowadzeniu kariery. Po sukcesie dwóch pierwszych filmów – Badlands (1973) i Niebiańskich dni (1978) – reżyser zniknął z radarów na długie 20 lat. Triumfalnie powrócił dopiero w 1998 roku, realizując wybitną Cienką czerwoną linię, dzieło entuzjastycznie przyjęte zarówno przez krytyków, jak i publiczność. Siedem lat później wyreżyserował Podróż do nowej ziemi, a w 2011 roku zaprezentował swoje opus magnum – Drzewo życia. Film zdobył Złotą Palmę w Cannes, najważniejsze wyróżnienie w kinie artystycznym.
Premierę Drzewa życia można również interpretować jako przekroczenie rubikonu przez reżysera, ostatecznie definiując swój styl. Od tego momentu kino Malicka nierozłącznie związane jest z charakterystyczną pracą kamery Emmanuela Lubezkiego, wyrazistym teologicznym podtekstem, poetycką konstrukcją narracyjną i monumentalnym tonem. W kolejnych latach reżyser pracował z niespotykaną wcześniej intensywnością – w ciągu zaledwie ośmiu lat do kin trafiło aż pięć filmów: Wątpliwości (2012), Rycerz pucharów (2015), Voyage of Time (2016), Song to Song (2017) oraz Ukryte życie (2019).
Ten etap kariery podzielił krytyków: jedni postrzegają nowe dzieła reżysera jako bełkot i przerost formy nad treścią, inni zaś pieją z zachwytów, mianując najnowsze produkcje arcydziełami.
Terrence Malick pozostaje jedną z najbardziej enigmatycznych, a zarazem wpływowych postaci w historii kina. Jego filmy – głęboko duchowe i filozoficzne – balansują między intymnością a monumentalnością, medytując nad ludzką naturą i obecnością sacrum w otaczającym nas świecie. Dorobek Malicka na trwałe zapisał się w historii jako twórczość wymykająca się schematom, nieustannie inspirująca i potrafiąca realnie odmieniać ludzkie życie.

Kadr z filmu „Ukryte życie”.
Tekst: Szymon Mazurkiewicz, red: Dominika Kubat.