Romantyczne czy ordynarne? Przelot przez modern dancehall

Tak słonecznej audycji jeszcze w tym sezonie nie było – i to nie dlatego, że tegoroczne lato jest wyjątkowo szare. Po prostu na Jamajce słońce świeci trochę jaśniej.
I ten kawałek Jamajki przywiózł ze sobą na teren Politechniki Wrocławskiej, skąd nadajemy, wyjątkowy gość – Filip Jaśkiewicz. Dziennikarz, czasem nazywany nawet influencerem, entuzjasta dancehallu i kultury Jamajskiej, twórca i opiekun Wadada TV. Jako gość Zuzy Pawlak współprowadził program będący częścią wieczornego pasma muzycznego Ultradźwięki, w którym selekcja składała się z numerów stworzonych wyłącznie przez artystów powiązanych z tą wyjątkową wyspą.
Jamajka jest bardzo płodną wyspą, ponieważ bycie nawijaczem, artystką, jest jedną z niewielu szans na wyjście z trudnej sytuacji materialnej. Większość numerów – są tworzone przez artystów, którzy wychowali się w gettcie gdzieś w Kingston, w najbiedniejszych częściach tego miasta, i właśnie w ten sposób próbują wyjść z biedy. I jak słychać, dobrze im to wychodzi. Docierają do głośników nawet we Wrocławiu – opowiada Filip Jaśkiewicz
Współczesny dancehall jest trochę inny od tego produkowanego w latach 80. albo 90. – brzmienie wydaje się być mniej gęste, a bardziej mroczne, basowe i ciężkie. Gatunek mocno ewoluuje też ze względu na komercjalizację, stając się istotnym elementem trendów na social mediach. O artystach, których warto znać, a także o kolejnych układach tanecznych, które zdobywają popularność jeszcze większą niż dedykowane im piosenki, posłuchaj poniżej:
Zuzanna Pawlak