ROSALÍA – Berghain ft. Björk & Yves Tumor

ROSALÍA powraca w dramatycznym tonie klasycznej koloratury, ale jej głos nie odbija się nie od marmurów opery, lecz od betonowych ścian mieszkania na warszawskiej Pradze, albo tytułowego Berghain, kultowego klubu techno w Berlinie. Jak gdyby ktoś zamknął Montserrat Caballé w gotyckiej katedrze zamienionej w klub nocny i kazał jej się modlić do migających wokół świateł. Ten powrót nie jest triumfalny – jest wyznaniem, zaklęciem, próbą odzyskania kontroli nad własną narracją, kierunkiem artystycznym. W jej wokalu wciąż drży flamenco, ale pulsuje też rytm klubowego, nocnego oddechu po Motomami

Berghain to pierwszy singiel z nadchodzącego albumu Lux, który ukaże się już 7 listopada. Artystka ostrzy apetyt słuchaczy, łącząc elektronikę, chór i orkiestrę, a także odwołując się do swoich korzeni klasycznych przy pomocy trzech języków: niemieckiego, hiszpańskiego i angielskiego. 

Kolaboracja jest imponująca na papierze — trzy nazwiska o kulturowym ciężarze. To właśnie tutaj pojawia się ryzyko: wielkie współprace często oczekują od nas, by zachwycić się samym pomysłem, zanim usłyszymy muzykę. W Berghain udało się uniknąć tej pułapki tylko częściowo. Obecność Björk i Yves Tumor jest wyczuwalna bardziej w atmosferze niż w wyrazistych partiach. ROSALÍA jest na tyle silną artystką, że sama doskonale podźwignęłaby dramaturgię utworu. 

Odrobinę hermetyczny singiel Berghain dla jednych będzie doskonałym manifestem, dla innych niezrozumiałym chaosem. Jedno jest pewne, ROSALÍA doskonale łączy teatralność, czułość i wewnętrzny egzorcyzm.

Julia Prus