Rose Gray – First
Rose Gray nie mogła wybrać lepszego tytułu swojego krążka niż Louder, Please, który w tym wypadku (oprócz pełnienia funkcji nazywającej) staje się także instrukcją obsługi. Jej debiutancki album aż prosi się o włączenie go naprawdę, ale to naprawdę głośno, aby w pełni zatopić się w jej taneczno-popowym świecie.
Klubowa kraina, którą stworzyła, jest odzwierciedleniem tego, gdzie Rose odnajduje się najlepiej. To właśnie parkiet, emocje, muzyka i ludyczna atmosfera sprawiają, że wszelkie miłosne rozterki odchodzą w niepamięć. Choć Gray nie ma zamiaru się poddawać i zdaje sobie przy tym sprawę z tego, że miłość czy tęsknota to uczucia, z którymi jeszcze będzie musiała się mierzyć. Mimo to wraca do swojego świata, bo tam jest jej dom i, niezależnie od okoliczności, czuje się w nim dobrze.
W First zwierzyła się ze swojego niechlubnego zamiłowania do konkurencyjności. Sama Rose nie jest z tego dumna i stara się z tym walczyć. I chyba robi to w najlepszy sposób – tworząc piosenkę. W dodatku jaką…
Utwór już po pierwszym przesłuchaniu porywa do tańca. Wszystko to za sprawą tych łobuziarskich dźwięków, które są wynikową połączenia drum’n’bassu, garażowego brzmienia, a nawet i dubstepu. First to kawałek kompletny: ma pełne prawo do statusu utworu, który rozgrzeje każdą imprezę i jednocześnie służy zrozumieniu własnej psyche.
Paulina Madej