ScHoolboy Q

ScHoolboy Q

ScHoolboy Q to legenda Los Angeles, członek rapowej supergrupy „Black Hippie. Q jest znany z psychodelicznej produkcji, szalonego głosu i kawałków tworzących kanon nowoczesnego hip-hopu. Z okazji powrotu po wieloletniej przerwie z albumem Blue Lips zapraszamy na retrospektywę rapera z Compton. Schoolboy Q Artystą Tygodnia w Akademickim Radiu LUZ.

Rok 2014. 10-letni ja, wracając ze szkoły, postanawia zawitać do kolegi popykać na PlayStation. Wchodząc do pokoju, widzi na telewizorze dwóch wydziaranych gangsterów w bucket hatach imprezujących w towarzystwie półnagich modelek, z głośników wydobywają się dźwięki zapętlonej szybkiej perkusji wzbudzające w jego głowie jedno pytanie: „co to jest?!”

Quincey Matthew Hanley znany jako ScHoolboy Q urodził się 26 października 1986 w Niemczech. W młodym wieku wyjechał z mamą do Teksasu, by po paru latach zamieszkać w Los Angeles. Dorastając,  Q dołączył do gangu, przez co jako nastolatek był aresztowany Sam w wywiadach mówił, że był to dla niego trudny okres. Wszystko jednak miało się niedługo zmienić, kiedy Schoolboy odkrył swoja miłość – hip hop.

Schoolboy Q swoją ogromną charyzmą i flow na miarę Ghostface Killah z Wu-Tang Clanu, a także świetnymi zdolnościami storytellerskimi od lat dostarcza wydawnictwa budujące kanon nowoczesnego hip-hopu. W paśmie Artysta Tygodnia po raz kolejny bierzemy pod lupę twórczość Schoolboya, sprawdzając nie tylko brzmienie nowego albumu Blue Lips, ale też starszych, dziś już klasycznych wydawnictw.

Blue Lips to ostatni krążek Schoolboya Q.jest także najbardziej dojrzałym projektem, jaki Kiedykolwiek wydał. Album ten jest formą terapii, wyrzuceniem smutku żalu i złości skrywanej przez naszego Artystę Tygodnia. Blue Lips to spowiedź człowieka, który postanawia zaakceptować swoją przeszłość i stratę bliskich.

Na płycie usłyszymy melancholijne, oparte na samplach bity, w których ScHoolboy pozwala słuchaczowi czytać samego siebie niczym z otwartej książki. Zarazem jednak dostajemy energetyczne hity, w których Q pokazuje, że nadal potrafi technicznie pozamiatać – przykładem niech będą Yearn 101 czy Thank God 4 Me.

Trudno mi powiedzieć co czeka w przyszłości ScHoolboya Q, ale czuje, że razem z wydaniem ostatniego krążka który przez wielu jest uważany za rapową płyte roku  rozpoczęliśmy kolejną etap w jego karierze. Etap, którego sam jestem bardzo ciekaw, bo chociaż cenię starsze szalone wydawnictwa, to Q na ostatnim albumie pokazał słuchaczom zupełnie inną stronę siebie, rzucając nowe światło na karierę rapera z Kalifornii.

Kuba Bergański