ScHoolboy Q – Die Wit Em
Mimo wszechobecnego chaosu, bardzo nierównej pierwszej części krążka i generalnego poziomu materiału nieco odbiegającego od kapitalnych Oxymoron czy Blank Face, piąty solowy album w katalogu ScHoolboy’a Q dostarcza sporo wzorowo zrealizowanej, brudnej, hip-hopowej rozrywki. W szczególności dotyczy to sekcji czterech finałowych kompozycji CrasH Talk, którą otwiera mocograjowe „Die Wit Em” – brutalna, minimalistyczna, trapowa i przebasowana petarda, będąca najldoskonalszą tego typu produkcją rapera od czasów numeru „Fuck LA” z trzeciego w dyskografii Oxymoron.