Sheena Ringo – Je suis libre

Trudno w to uwierzyć, ale Sheena Ringo, ikona japońskiego art rocka, świętuje w tym roku ćwierć dekady na scenie i z tą właśnie rocznicą wiąże się jej najnowszy singiel, zatytułowany podwójnie — po francusku jako Je suis libre (czyli Jestem wolna) i po japońsku — Watashi wa neko no me (literalnie — Mam kocie oczy lub mniej dosłownie — Jestem zmienna jak kot). Adekwatnie do okoliczności jest to zresztą ponoć niewydana kompozycja napisana jeszcze w okresie sesji nagraniowych do pierwszej płyty — Muzai moratorium z 1999 roku. Utwór, choć odkrytkowy, na potrzeby tego wydawnictwa oczywiście nagrano i wyprodukowano na nowo, aranżem nawiązując do Ringo gitarowej, jakby w hołdzie surowemu brzmieniu jej debiutu. Są w tym wszystkim też jednak niezaprzeczalnie: metapopowa progresywność i sterylność charakterystyczne dla późniejszej dyskografii artystki. Wszystko to, pożenione z połamaną japońską melodyką i rytmiką refrenu pożyczoną z francuskiego yé-yé (czego nie było w dyskografii Ringo w tak ewidentny sposób chyba od czasu Tōkyō no hito z 2000 roku), sprawia, że kawałek można w istocie potraktować jako pomost między dwoma końcami jej dotychczasowej kariery. Numerowi towarzyszą zresztą: pełnoprawny b-side (Saraba junjō lub Adieu innocenteŻegnaj, niewinności) oraz estetyczny teledysk do obu nagrań, który tę językową dwutorowość z tytułów (wcale nie niezwykłą zresztą w dyskografii Sheeny) wynosi na nowy poziom, rozwijając ją w pełnoprawny koncept.

Kurtek Lewski