Skee Mask – 7AM At The Rodeo

Dla fanów muzyki klubowej nowy album Skee Maska to jak święto. Trudno się dziwić, bo każde z jego wydawnictw, a już szczególnie te obszerne, są gwarancją jakości. To, ile ładunku emocjonalnego Bryan Müller jest w stanie przekazać w swoich syntezatorowych brzmieniach chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Szczególną słabość mam do tzw. padów, czyli melodyjnych pasaży, które są duszą wielu jego utworów. Możecie się o tym przekonać także w 7AM At the Rodeo – wszystkie ostre końce rwanej perkusji pędzącej w całym utworze są wygładzone przez wspomniane kojące brzmienia.

Taka natura mocograja, że musimy polecić Wam jedną propozycję z danego materiału. I choć niemal zawsze warto to podkreślić, to tym razem wyjątkowo gorąco zachęcam Was do zapoznania się z całością albumu Resort. Szczególnie tych z Was, którym na co dzień nie po drodze z muzyką klubową i elektroniczną. Na wydawnictwach Skee Maska można bowiem znaleźć pełną gamę emocji – od ukojenia, przez wzruszenia, do euforii. Niewielu tak jak on potrafi obudzić ducha w maszynie.

Paweł Szeląg