Studentka PWr liczy na naszą pomoc [wywiad]
"Cześć. Chciałabym Wam podziękować za to, że byliście przy mnie częściej lub rzadziej. Najpierw chciałabym wyjaśnić dlaczego Was opuściłam. Równo rok temu zrobiło mi się słabo tak jak w czerwcu na uczelni podczas egzaminu. Ale tym razem skończyło się dużo gorzej. Umierałam na skutek zatoru płuc ale nie pokonało mnie to. Przeżyłam. Narodziłam się na nowo po kilku tygodniach śpiączki mózgowej"
Tak Julita Dec, studentka Politechniki Wrocławskiej, pisała latem do swoich znajomych na fb. Zator spowodował uszkodzenia mózgu, a w rezultacie Julita dziś ma niedowład kończyn, problemy z mówieniem, nie widzi. Po wielomiesięcznej, żmudnej i kosztownej rehabilitacji jest lepiej, ale do powrotu na wymarzone budownictwo jeszcze daleko – opowiadają Anna i Robert, rodzice Julity:
Obecnie Julita leczy się w Zgorzelcu. Dzienny koszt pobytu to 350 złotych, do czego należy dodać ceny lekarstw. Łącznie kosztują około 300-400 złotych miesięcznie. Duże nadzieje Julita wiąże z terapią z wykorzystaniem komórek macierzystych, koszt jednego podania to 19 700zł. Całość leczenia wymaga dziesięciu sesji co 4-6 tygodni.
Wszyscy, którzy pragną pomóc Julicie, mogą przekazać 1% swojego podatku w formularzu PIT wpisując KRS 0000338389, a w rubryce Informacje uzupełniające podając: 11130- Grupa OPP – Julita Dec
Można też wpłacać pieniądze na specjalne konto: