Boże narodzenie na Łotwie – tradycje, które zaskakują i łączą!
Święta Bożego Narodzenia to czas pełen rodzinnego ciepła, tradycji i zwyczajów przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Choć w wielu krajach mają one podobny charakter, każdy region wnosi do nich własną kulturę i historię.
Polska i Łotwa dzielą podobne wartości, jednak sposób obchodzenia świąt w obu krajach nieco się różni. Łotewskie Boże Narodzenie jest spokojniejsze, mniej ceremonialne i głęboko zakorzenione w lokalnej kulturze oraz dawnych wierzeniach. Bazuje na dawnych tradycjach i czerpie ze słowiańskiego folkloru.
Kuchnia pełna grochu i pomyślności
Jedną z najbardziej widocznych różnic jest świąteczna kuchnia. Podczas gdy w Polsce Wigilia ma charakter postny, na Łotwie nie obowiązuje ścisła rezygnacja z mięsa. Na stołach pojawiają się potrawy z wieprzowiny, ryby, kiszona kapusta oraz groch, który według tradycji ma przynosić szczęście i dostatek w nadchodzącym roku. Popularne są także dania mączne oraz słodkie wypieki, często przygotowywane według rodzinnych receptur. Jedzenie pełni tu nie tylko funkcję kulinarną, ale również symboliczną – ma zapewnić pomyślność i zdrowie.
Łotewski Święty Mikołaj
Wyjątkową postacią łotewskich świąt jest Ziemassvētku vecītis, czyli odpowiednik Świętego Mikołaja. W przeciwieństwie do polskiej tradycji prezenty wręczane są najczęściej w pierwszy dzień świąt, a nie w Wigilię. Dzieci często muszą zaprezentować wierszyk lub piosenkę, by otrzymać upominek, co podkreśla magiczny i wspólnotowy charakter spotkań. W łotewskich świętach wciąż obecne są także elementy staropogańskie, związane z przesileniem zimowym i kultem natury. Dawniej wierzono, że ten czas ma magiczne znaczenie, dlatego praktykowano różnego rodzaju wróżby. Na przykład obserwowano pogodę w okresie świąt, by przewidzieć urodzaj w nadchodzącym roku, lub zwracano uwagę na sny, które miały zapowiadać przyszłe wydarzenia.
Niektóre z tych zwyczajów przetrwały do dziś w formie symbolicznych gestów lub rodzinnych opowieści. O tym, jak wyglądają święta na Łotwie, opowiada Daniils Prokofjevs w rozmowie z Tomaszem Gumułą na antenie Radia LUZ. Cały wywiad możecie przesłuchać poniżej.
tekst: Tomasz Gumuła, red. Krystyna Szpunt