Szczyl ft. Tymek – Anastazja

Pewnie raczej nie dowiedziałbym się o istnieniu Anastazji, gdyby nie fakt, że podesłał mi ją kolega, którego nie podejrzewałbym o śledzenie najnowszych singli z katalogu SBM Records. O dekadę młodszy bliźniak Kuby Knapa i nasz polsko-włoski Vic Mensa nagrali kawałek właściwie o niczym – co najwyżej o międzypokoleniowych transferach gotówkowych, przez które cierpią m.in. zagonieni kurierzy. Ten cienki na papierze numer chwyta jednak za serce od razu wskutek: 1) refrenu i 2) biciku (wyrazy szacunku dla kolektywu ​nolyrics). I fajnie, bo chociaż ani Tymek, ani tym bardziej Szczyl nie są (jeszcze?) jakimiś super tekściarzami, to jednak mają taki vibe i bounce, z którym perkusja typu wavy zgrywa się świetnie. Czegóż chcieć więcej dojrzałą wiosną?

Sebastian Rogalski