Tarcza, lotki i 5 milionów funtów. Darterskie szaleństwo w Alexandra Palace
Choć wielu z Was dart kojarzy się z barową rozrywką, to jest to dyscyplina sportu, która z roku na rok jest coraz popularniejsza, szczególnie w Wielkiej Brytanii. 11 grudnia rozpoczynają się Mistrzostwa Świata w Darcie federacji PDC.
Dart wywodzi się z Wielkiej Brytanii i to właśnie tamtejsza kultura przesiadywania w pubach mocno przyczyniła się do popularyzacji tej dyscypliny. Koniec roku i nadchodząca z nim mało przyjazna aura sprzyjają wspólnemu przesiadywaniu przed telewizorem czy w lokalach. Niektórzy wówczas obserwują bacznie rozgrywki, a inni próbują swoich sił, rzucając do tarcz. Historia tego konkretnego turnieju jest ekscytująca, szczególnie w kontekście przełomu lat 80. i 90., kiedy to sport ten mierzył się z poważnym kryzysem wizerunkowym.
„Wielu nadawców telewizyjnych twierdziło, że dyscyplina jest zbyt kojarzona z alkoholem i papierosami, więc nie jest przyjazna dla młodego pokolenia. Drastycznie ograniczono liczbę transmitowanych turniejów, co oczywiście zmniejszyło przychody zawodników. Ci wzięli sprawy w swoje ręce, założyli federację PDC i krok po kroku odradzali scenę, tworząc między innymi cykl rzeczonych mistrzostw świata. Dało to znakomity efekt, bo odnowiło miłość do dyscypliny” – tłumaczy Andrzej Żeliński z redakcji sportowej Akademickiego Radia LUZ.

Polacy w Alexandra Palace
W tegorocznych zawodach naprzeciwko siebie stanie rekordowe 128 zawodników, w tym trzech Polaków. Najcięższe zadanie stoi przed Sebastianem Białeckim, który zmierzy się ze Stephenem Buntingiem.
„Trafił na niezwykle wymagającego rywala, który rok temu dotarł do półfinału. Sebastian ma za sobą bardzo udany sezon, tak więc choć zadanie jest piekielnie trudne, będziemy mocno wierzyć w jego dobrą grę i sprawienie ogromnej sensacji” – mówi Radiu LUZ Michał Trybusz z portalu Łączy nas Dart.pl.
Emocji dostarczą nam również pozostali reprezentanci. Krzysztof Kciuk, który wygrał polski turniej kwalifikacyjny, zagra z Williamem O’Connorem. Tu również o pozytywny wynik będzie ciężko, ale Irlandczyk ma tendencję do wahań formy. Największe szanse na awans do drugiej rundy ma nasz najlepszy zawodnik, ćwierćfinalista z 2021 roku, Krzysztof Ratajski. W pierwszej rundzie zagra on z Japończykiem, Alexisem Toylo.
Więcej niż sport
Wydarzenie odbywa się w londyńskim Alexandra Palace. Łączna pula nagród to aż 5 milionów funtów. Jak co roku hala zawodów będzie pękała w szwach, a atmosfera przy stołach będzie iście szampańska.
„To przede wszystkim wielkie święto kibiców. W Alexandra Palace w Londynie panuje atmosfera festiwalu. Tysiące fanów w przebraniach, śpiewy, humor i niezwykła bliskość z zawodnikami. Do tego dochodzi szybkie tempo gry, widowiskowość całej rozgrywki, emocje do ostatniej lotki oraz oprawa telewizyjna, która z darta zrobiła pełnowymiarowe show” – podkreśla Michał Trybusz.
Tytułu będzie bronić 18-letni Luke Littler, który w zeszłej edycji został najmłodszym mistrzem świata.
Tekst: Mikołaj Sobol
red. Agnieszka Traczyk