Tinashe – Nasty
Dzień dobry, czy tej wiosny jesteście grzeczni? Tinashe nie, ale chyba ujdzie jej to płazem, bo najnowszy singiel Nasty powoli staje się ogólnoświatowym hitem.
To pierwsze wydawnictwo od premiery jej szóstego albumu BB/ANG3L z zeszłego roku. Singiel swoją prostą konstrukcję opiera na zaskoczeniu: buduje napięcie jak bridge w footworku (nk remix pls), ale zamiast dostarczyć dropa, rozlewa się miękko na refrenach. Zapowiada BB/ANG3L Pt. 2 – Quantum Baby, które ukaże się jeszcze tego lata.
Amerykańska piosenkarka, tancerka, producentka i aktorka działa na scenie już przeszło 12 lat. Szybka matematyka wystarczy, żeby zauważyć, że to dużo dłużej niż takie gwiazdy jak Cardi B, ROSALÍA czy Doja Cat (licząc od daty wydania pierwszych nieoficjalnych singli). A mimo to… Jakoś zawsze za nimi. Nie w undergroundzie, ale też nie na szczytach list przebojów. Bez hitu na Billboardzie od ośmiu lat. Bez sceny głównej, a zaledwie na Tencie. To sprawia, że po przesłuchaniu mocograja bardziej od is somebody gonna match my freak? gnębi mnie pytanie jak to w ogóle możliwe?
Największym problemem była dotychczas jej wytwórnia, RCA. Zanim do niej trafiła, działała z dużym rozmachem. Potem oczekiwano od niej przemianę w typową pop-gwiazdę – na napięte stosunki i brak możliwości eksperymentowania z innymi gatunkami narzekała w wielu udzielonych wywiadach. Dotarła do momentu, w którym zdecydowała się na samodzielne finansowanie i promocję kolejnych wydawanych w RCA projektów, by zyskać zainteresowanie nie tylko publiczności, ale i własnej wytwórni.
Na wizerunek artystki nie bez wpływu pozostały również dwie współprace, do których zmusiło ją RCA: z R. Kelly’m oraz z Chrisem Brownem, czyli raperami oskarżonymi o molestowanie oraz przemoc wobec kobiet. Spadła na nią krytyką – bądź co bądź zasłużona – a dziś już wolna od labelu Tinashe przyznaje, że te piosenki wywołują w niej wstyd i zażenowanie.
No i kochani, przewiduję, że jesteśmy świadkami przełomu. Duża szansa, że Nasty w końcu wywinduje Tinashe wyżej. Czyli tam, gdzie już od dawna czeka na nią miejsce.
Zuza Pawlak