Notice: Function _load_textdomain_just_in_time was called incorrectly. Translation loading for the lama-wp-cookie-info domain was triggered too early. This is usually an indicator for some code in the plugin or theme running too early. Translations should be loaded at the init action or later. Please see Debugging in WordPress for more information. (This message was added in version 6.7.0.) in /var/www/html/wp-includes/functions.php on line 6114
Tommy Genesis - a woman is a god - Radio LUZ

Tommy Genesis – a woman is a god

Jak śpiewa sama Tommy, urodziła się na nowo, mimo, że jej nowe brzmienie nie jest zaskakująco inne w porównaniu z wcześniejszym. Nie ma jednak wątpliwości, że rok 2021 już teraz możemy mianować rokiem powrotów raperek, jakich potrzebujemy. Raperek, bo obok Tommy często stawia się też i ABRĘ, tę zaś z anteny Radia LUZ już dobrze znacie – również całkiem niedawno postanowiła o sobie przypomnieć. Obie to hipnotyzujące, choć groźne kokietki, które brzmią niczym wyrwane z filmów o Jamsie Bondzie, gdyby tylko był musicalem. To oczywiście uogólnienie, kategoryzacja przez porównanie. Ich twórczość ma pewne punkty wspólne, ale ma też miejsca w których się rozjeżdża, a wtedy robi się tylko lepiej. Z pewnością były tego świadome, bo stworzyły jedną z najbardziej legendarnych współprac jakie pamięta historia kobiecego rapu.

Pupilek wytwórni, która chlubi się gromadzeniem dziwolągów. Swoją wczesną karierę rozwijała w miejscu, o które otarli się m. in. Father, Danger Incorporated oraz wspomniana już wcześniej ABRA. Zasada jest prosta: jeśli jesteś dobry i z Atlanty, miejsce w Awful Records masz prawie gwarantowane. Krokiem dalej dla Tommy była Downtown Records, spod szyldu której wydała ostatnie dwa albumy, w tym ten, z którego pochodzi mocograj tego tygodnia. goldilocks x jest krążkiem eksperymentalnym, a jednocześnie melodyjnym, co gwarantuje niski próg wejścia dla osób, które za alternatywą raczej nie przepadają. Tommy nie przestała na nim rapować, ale nie boi się też odbić co jakiś czas w rejony, których wcześniej nie eksplorowała. Nawija równie sprawnie pod bity typowo trapowe, bardziej energiczne i klubowe, czy nawet pod gitarki. Ciekawe, że mocograj miał być tylko dogrywką Tommy do jednej z piosenek The Martinez Brothers. Nie wyszło, bo raperka zagalopowała się w studiu i nagrała całą piosenkę, co do której od razu poczuła, że musi zostać jej własnym hitem. Cóż, jest bardzo osobista – wszystkie słowa są oparte na osobistych przeżyciach Tommy. Utwór to zaskakująco osobista konfrontacja ze wszystkimi wadami i kompleksami, zapis wydarzeń z przeszłości. Stawia je w kontraście do swojego aktualnego zachowania, umieszczając akcję na parkiecie w klubie – tak housowy groove utworu zobowiązuje do odpowiedniej scenerii.  Jeśli współczesny pop głosi, że God Is A Woman, współczesny hip-hop nie pozostawia tego bez odpowiedzi, bo od dzisiaj – a woman is a god.

 

Zuza Pawlak