TOP 5 PREMIER KINOWYCH GRUDNIA

TOP 5 PREMIER KINOWYCH GRUDNIA
Święta za chwilę, pierwszy śnieg już zdążył stopnieć, a Ty dalej nie wiesz, na co wybrać się do kina w grudniu? Gdzieś między kupowaniem prezentów a lepieniem pierogów łatwo przegapić najlepsze premiery. Spokojnie, redakcja kultury przychodzi z pomocą – te premiery są obowiązkowym punktem w kalendarzu każdego kinofila!

 

Pięć koszmarnych nocy 2, reż. Emma Tammi

Seria horrorowych gier Five Nights at Freddy’s szturmem podbiła rynek. Mroczna i przede wszystkim celowo ukryta historia, stojąca na niedopowiedzeniach i domysłach, rozpaliła ciekawość graczy, pragnących złożyć wszystkie elementy tej tajemniczej układanki w całość.

Pierwsze wzmianki o filmie z uniwersum „Five Nights at Freddy’s” pojawiły się już w 2015 roku. Jednak droga do premiery pierwszej części, „Pięciu Koszmarnych Nocy”, była niezwykle wyboista i długa. Ostatecznie film zawitał do kin w 2023 roku, odnosząc ogromny sukces. Zarobił niemal 300 milionów dolarów na całym świecie, z miejsca zyskując status kultowego wśród miłośników gier z tytułowym Freddym. Twórcy, chcąc kuć żelazo, póki gorące, nie zwlekali z zapowiedzią sequela, jeszcze bardziej rozpalając fascynację fanów.

Pięć Koszmarnych Nocy 2 naturalnie opiera się na drugiej części gry z serii. Fabuła filmu koncentruje się na postaci Jeremy’ego Fitzgeralda (dobrze znanego fanom), który, niczego nieświadomy, zatrudnia się jako nocny ochroniarz w pizzerii Freddy Fazbear’s Pizza. Równocześnie Abby, młodsza siostra Mike’a (protagonisty pierwszej części), wymyka się, aby ponownie spotkać się z animatronikami. Ten niepokojący splot wydarzeń prowadzi do ujawnienia mrocznych sekretów związanych z pizzerią.

Pięć Koszmarnych Nocy 2 w kinach już od 5 grudnia!

Szymon Mazurkiewicz

Avatar: Ogień i popiół, reż. James Cameron

James Cameron powraca na Pandorę po raz trzeci i, jak twierdzą pierwsi krytycy, ponownie przesuwa granice współczesnego kina. Wodne krajobrazy znane z Istoty wody (2022) zmienia na wulkaniczne rejony planety. 

Rodzina Sullych trafia na plemię, które nie tylko nie jest im przyjazne, ale żywi otwartą wrogość wobec innych Na’vi. Konflikt pogłębia powrót ludzi. Cameron rozwija świat Pandory w złożony i imponujący sposób.

Pojawiające się opinie określają Ogień i popiół jako spektakl wizualny, wykraczający poza dotychczasowe standardy technologiczne. Będzie to ponoć doświadczenie głęboko immersyjne, pochłaniające odbiorcę w prezentowany ekosystem od pierwszych minut. Choć fabuła momentami ustępuje miejsca efektom, Cameron po raz kolejny udowadnia, że wciąż wyznacza standardy blockbusterów i tworzy kino, które najlepiej smakuje na wielkim ekranie.

Avatar: Ogień i popiół w kinach od 19 grudnia!

Dominika Kubat

 

Wszystko w porządku, reż. Bálint Dániel Sós

Jeden z najbardziej wyróżniających się tytułów ubiegłorocznego festiwalu filmowego Berlinale, niezwykle imponujący debiut i film trzymający w napięciu do samego końca.

Tytuł dzieła Bálinta Dániela Sósa jest wyjątkowy ironiczny. Wszystko w porządku to kryminał moralnego niepokoju, skrupulatnie badający wszystkie odcienie szarości między czarnym a białym.

Fabuła koncentruje się na Sándorze, samotnym ojcu dwójki dzieci, który próbuje ułożyć życie na nowo u boku nowej partnerki. Relacje tej dwójki rujnuje niespodziewana tragedia – wypadek, w wyniku którego poważnie ucierpiała córka partnerki Sándora. Mężczyzna jako jedyny dowiaduje się, że do tego dramatycznego zdarzenia pośrednio doprowadził jego najmłodszy syn. Sándor staje więc przed dylematem: uparcie kłamać, by chronić dziecko, czy wyznać prawdę, narażając je na poważne konsekwencje.

Bálint Dániel Sós w niezwykle angażujący sposób portretuje rodzicielstwo, zwracając uwagę na to, jak trudnym, a czasem wręcz niemożliwym zadaniem jest podejmowanie słusznych i racjonalnych decyzji w sytuacji, gdy własnemu dziecku grozi realne niebezpieczeństwo. To film, który nie pozostawia prostych odpowiedzi, konsekwentnie podważa decyzje bohaterów i potrafi zaskoczyć widza na każdym kroku.

Wszystko w porządku zawita do polskich kin już 12 grudnia.

Szymon Mazurkiewicz

Zgiń kochanie, reż. Lynne Ramsay

Die My Love to psychologiczny thriller, który im dłużej oglądamy, tym bardziej nie wiemy, co jest prawdziwe. Czy możemy ufać temu, co widzimy na ekranie? Czy może są to tylko wyobrażenia bohaterów? 

Reżyserka Lynne Ramsay stworzyła 2 godzinny seans wzbudzający niepokój, a zarazem ciekawość do rozszyfrowania niedopowiedzeń. Doświadczenie kinowe dopełnia nieoczywisty i jak najbardziej potrzebny duet. Robert Pattinson i Jennifer Lawrence spotykają się w historii niewpasowującej się w ich dotychczasowe schematy aktorskie.

Grace i Jackson są w sobie szalenie zakochani. Wspólnie decydują się na przeprowadzkę do starego domu na obrzeżach miasta. Z początku żyją jak w raju. Tylko oni i las dookoła. Podczas gdy Jackson jeździ na całe dni do pracy, główna bohaterka ma wreszcie czas i przestrzeń na pisanie nowej książki. Szybko jednak okazuje się, że taka samotność i izolacja od normalnego życia doprowadza Grace do psychozy

Zgiń kochanie ma charakterystyczny i przyciągający klimat mroku. Jednym z elementów tworzących ten stan jest dom, który staje się klatką dla Grace. Surrealistyczne podejście do sytuacji i obłęd w oczach Jennifer Lawrence stwarza film o którym ciężko zapomnieć. Jeżeli lubicie po wyjściu z kina rozkminiać znaczenia poszczególnych elementów i sklejać z tego możliwe scenariusze, to na pewno pozycja dla was. W kinach już od 12 grudnia!

Alicja Glebow

 

Ciemna strona Mount Everest reż. Jereme Watt

Dokument, który mieliśmy okazję zobaczyć na tegorocznym Millennium Docs Against Gravity, w końcu trafia na ekrany polskich kin. To historia najsłynniejszego szczytu świata, opowiedziana z nowej perspektywy Szerpów – przewodników, bez których wiele wypraw na Everest nigdy by się nie odbyło, a dziś praktycznie żadna.

Nie każdy jednak zdobywa ten szczyt, z pomocą czy bez, dlatego Everest stał się cmentarzyskiem pełnym ciał uwięzionych w lodzie. Główny bohater, Mingma Tsiri Sherpa, wyrusza tym razem w samotną misję, by odnaleźć i zwrócić ciała rodzinom, a tym samym uspokoić wzburzonych bogów gór.

„Mroczna strona Mount Everest” to porywająca opowieść, która krok po kroku pokazuje, jak naprawdę wygląda wyprawa na szczyt i jak wiele może pójść nie tak. Nowa perspektywa Szerpów, zdobywających Everest po kilkanaście razy w życiu, wnosi świeże spojrzenie i uświadamia, jak ogromną rolę odgrywają w świecie himalaizmu. To film, który zachwyca hipnotycznymi ujęciami gór, a jednocześnie trzyma w napięciu do ostatniej minuty.

Prawdziwe wyzwanie zarówno dla oka, jak i emocji w kinach już od 26 grudnia!

Barbara Winkel