Tyler, the Creator ft. YoungBoy Never Broke Again & Ty Dolla $ign – WUSYANAME

Nowy Tyler = nowy mocograj. I git, bo Kwiatowy Chłopczyk, pomimo trzydziestki na karku, wciąż pozostaje wykonawcą na wskroś świeżym, młodzieżowym – nawet jeśli nowy album raczej nie pretenduje do miana jego magnum opus… chociaż w przypadku takiego gejzera kreatywności każde elpe może za takowe uchodzić. Mimo tego jednak w przypadku Call Me If You Get Lost głównym daniem pozostają dobrze znane patenty. Prawie dziesięciominutowe strumienie świadomości – cyk. Nawijanie na bossa novie – fik. Soulowe ściemnianie („Skarbie, wyglądasz na niedożywioną / Pozwól, że przyrządzę ci kanapki z syropem i jajówą”) – myk. Gangsta-nostalgiczne darcie japy – pach. Ktoś może zamarudzić, że to trochę za mało jak na typa, którego flex w ostatniej dekadzie zdobył tak wielu naśladowców (Vert, Eilish czy też dowolna osoba w kolorowych skarpetkach to tylko nieliczni z tej grupy), ale my damy kolejną szansę osobie, która w dużej mierze zdefiniowała obecne brzmienie waszego ulubionego radia. Młody Bodler, wiadomix.

Sebastian Rogalski