UNDA ft. Kosma Król & Jakub Jan Bryndal – Puść to.
Kilka miesięcy temu, przy okazji premiery singla MOJA WINA Miłego ATZa, studziłem nastroje o powrocie Undadasei . Szumnie zapowiedziana gościnka członków gdyńskiego składu ograniczyła się bowiem do skromnego wypowiedzenia przez kilku z nich tytułu utworu w trakcie refrenu. Lato 2025 roku przyniosło jednak przełom. No dobra, nie do końca.
Twórcy Budki Surfera (nomen omen, wspaniała jest to nazwa) podkreślają, że nie jest to nowe wydawnictwo Undadasei. Na nagranym w Chałupach projekcie brak kilku kluczowych postaci, między innymi Nicaragui Guacamole. Muzycznie również się pozmieniało, gdyż stery produkcyjne objął Michał Anioł. To, co pozostało niezmienne, to pełna spontaniczność, która towarzyszyła nagraniom. Czysta siła twórcza sprawiła, że oryginalny plan stworzenia luźnego mixtape’u w przyczepie kempingowej trzeba było odłożyć na półkę. Budka Surfera to pełnoprawny album, który ukaże się 12 września.
Jeszcze jedna rzecz przywodzi od razu na myśl stare nagrania oryginalnego składu. Goście, którzy perfekcyjnie wpasowują się w klimat piosenek. Przyznam zupełnie szczerze – moją pierwszą myślą po ogłoszeniu nowego projektu UNDY było życzenie, by usłyszeć na nim Kosmę Króla. Spełniło się ono z nawiązką. Po luźnym, ultraprzyjemnym Bananie dostaliśmy jego bardziej introspektywną odsłonę na Puść to. Razem z Jakubem Bryndalem oraz wspomnianym Michałem Aniołem dostarczają solidną porcję świetnie przekminionych linijek, na czele z moją ulubioną:
Kosma to inna postać/
To mych porażek suma
Nie pozostaje mi nic innego, jak powiedzieć po prostu – Puść to. Najlepiej na 91,6 FM.
Michał Lach