VTSS – Make You Scream

Trochę przespaliśmy premierę tego singla, więc nadrabiamy zaległość wraz z wypuszczeniem całej epki. W przeciwieństwie do nas VTSS nie zasypia gruszek w popiele i szatkuje kolejny w przeciągu paru miesięcy materiał. Czy lepszy niż wydane w kwietniu Projections? Ja twierdzę, że tak, ale red. Pawlak mówi, że nie. Różnica w odbiorze wynika pewnie z tego, że mnie bliżej do Autechre’ów i Apheksów, a jej do Smerzów i Shygirlów, wskutek czego możemy lepiej namierzyć pewne oczywiste inspiracje zarówno jednymi, jak i drugimi sektorami muzyki na krawędzi przyjazności, które na pierwszy rzut ucha słychać ostatnimi czasy w kompozycjach Martyny.

Zamierzam jednak bronić epki Circulus Vitiosus niczym Ordon reduty, bo to właśnie tu możemy po raz pierwszy usłyszeć wokal „Prędkościówy” (fr. Vitesse) w pełnej krasie. Chociaż „krasa” nie jest tu najcelniejszym słowem: głos to bowiem nienarzucający się, nieco wycofany, lecz zarazem lepki, oślizgły, wilgotny (zatkane zatoki 4ever), doskonale pasujący do wkręcających się jak glisty krawędziowych, miejscami noizowych bitów. Od A do Z odpowiada za nie – i dzięki boniu – osoba (wreszcie) wokalna, była rezydentka Brutażu przypomnijmy, która tytułuje się mianem Incredibly Annoying. I to jest kurczę singer-songwriting, ladies and gentlemens, a nie jakieś tam półśrodki.

Sebastian Rogalski