Wavves – Marine Life
Obstawiam, że nowy, ósmy już album Wavves raczej nie znajdzie miejsca w wielu końcoworocznych podsumowaniach. Z jednej strony to dość słabo – w końcu mamy tu do czynienia z autorami takich soft-punkowych bangerów, jak np. King of the Beach. Z drugiej jednak dość wysoki poziom nonszalancji na nowym materiale tylko potwierdza klasę tych kalifornijskich nygusów, których lider Nathan Williams dobrze wie, kiedy przycisnąć, a kiedy sobie odpuścić (doświadczenie w tej materii zbierał jako inwestor mieszkaniówkowy). Teraz mamy więc ewidentnie do czynienia z tą drugą sytuacją, jednak na Hideaway znajdziemy co najmniej kilka ciepłych, miłych dla ucha i serca kompozycji – takich, jak np. Marine Life.
Sebastian Rogalski