Wspólnota na parkiecie: o sile klubowych mikroscen

Wspólnota na parkiecie: o sile klubowych mikroscen
Niektóre imprezy zapamiętujemy nie dlatego, że grał znany headliner, ale dlatego, że czuliśmy się częścią czegoś większego. Czegoś, co powstało wspólnym wysiłkiem ludzi, dla których klub to nie tylko przestrzeń, ale również wspólnota – żywa, zmienna, kolektywna.

 

Taka idea przyświeca inicjatywie swarm – serii imprez organizowanej przez DJ-kę Natalię Kubik aka Leandrę, która w Radiu LUZ prowadzi w każdy czwartek o 21:00 audycję Momentum, gdzie dzieli się swoją miłością do kultury klubowej. Leandra od kilkunastu miesięcy testuje format współorganizowanych wydarzeń, gdzie każda edycja to efekt dialogu pomiędzy różnymi kolektywami i jednostkami. Nie chodzi tylko o line-up, ale też o wizję, atmosferę, energię, która się buduje na długo przed pierwszym bitem. Z Michałem Kowalczysem w Uczuleniu szukaliśmy miejsc na styku intymności i euforii. Z Bassa Novą w Ślinie rozgrzewaliśmy Poznań selekcją muzyki latino, a z Dekonstruktem w Ciele testowaliśmy granice struktur i tego, co klubowy format jeszcze może pomieścić.

Teraz, po wielu eksperymentach – swarm wraca do swojej ulubionej bazy – Uczulenia i tym razem z kolektywem hica (ze śląskiego: upał!) szykuje coś, co ma rozgrzać ciała i na chwilę przywrócić ducha house’owych parkietów. Bo wspólnota to nie tylko idea. To także konkretne decyzje o tym, kto gra, jak wygląda przestrzeń, i jakie zasady obowiązują. To dbałość o to, by każdy mógł być sobą i czuć się bezpiecznie. To miejsce, gdzie nie ma miejsca na przemoc, dyskryminację czy wykluczenie. I chociaż każdy event jest inny, łączy je jedno – przekonanie, że muzyka brzmi lepiej, gdy jesteśmy razem.

Na następny swarm Leandra zaprasza już w piątek 6 czerwca do wrocławskiego Uczulenia, gdzie za deckami towarzyszyć jej będą Janurz i Late Night Workout.