XXII WROCŁAW INDUSTRIAL FESTIVAL

XXII WROCŁAW INDUSTRIAL FESTIVAL

Dźwięki nieprzyjemne, zgrzytliwe, rzężenie, niepokojąca atmosfera, a to tylko początek zalet Wrocław Industrial Festiwalu. W tym roku już po raz dwudziesty drugi początek listopada zastanie Wrocław otulony hipnotycznym hałasem. Dlaczego warto jest się w nim zatracić, dowiecie się z pasma Artysta Tygodnia w Akademickim Radiu Luz.

 

Czy można znaleźć wspólny mianownik wśród tak różnorodnych dźwięków jak te, które usłyszymy przy okazji XXII edycji Wrocław Industrial Festiwalu? Szorstkie, mechaniczne brzmienie, tematyka jednocześnie prowokująca, zadziorna i naturalistycznie bliska każdemu na pewnym poziomie uniwersalności. Właśnie te cechy pierwotnie napędzały twórców industrialu jako gatunku i niejednokrotnie kategorii estetycznej. Mowa oczywiście o legendarnych dla sceny elektronicznej i eksperymentalnej Throbbing Gristle. To właśnie oni 45 lat temu ukuli sformułowanie

industrial music for industrial people

Wrocław Industrial Festival na dobre wpisał się już w panoramę kulturalną Wrocławia, pierwsza edycja odbyła się w 2001 roku zabierając słuchaczy w wyłączone już z użytku podziemia pod Wzgórzem Partyzantów i oferując szeroki wachlarz doznań artystycznych od koncertów i klimatycznych imprez tanecznych, aż po wystawy i projekcje filmów. Od samego początku za ideą wrocławskiego industrialu niezmiennie stoi Maciej Frett, dyrektor artystyczny Festiwalu. Zmienił się za to kaliber festiwalu, który jest największym tego typu wydarzeniem muzycznym w Polsce i gromadzi w przestrzeni wrocławskiej Sali Gotyckiej w Starym Klasztorze, fanów industrialu już ponad 20 lat.

Dzięki Wrocław Industrial Festiwalowi, publiczność od początku mogła zobaczyć zarówno żywe legendy muzyki eksperymentalnej jak i artystów, którzy stawiali swoje pierwsze muzyczne kroki w Sali Gotyckiej, żeby potem stać się jednymi z ważniejszych graczy na scenie. Nazwy takie jak Deutsch Nepal, Merzbow, Tuxedomoon, Nurse with Wound, Anenzephalia, Brighter Death Now, Psychic TV, Boyd Rice, Wire, Lustmord, Legendary Pink Dots, Test Dept., Prurient, Sol Invictus, Drew McDowall, DAF, Soft Moon, Pharmakon, Croatian Amor, czy Blixa Bargeld nie są obce choćby po części miłośnikom awangardy w muzyce. Nawet w trakcie pandemii Covid-19, Festiwal odbywał się, czy to w przestrzeni wirtualnej czy dla kameralnej publiczności – Indsutrial nie dał się powstrzymać.

Spośród zaproszonych artystów, publiczność festiwalowa będzie miała okazję zaliczyć całe spektrum gatunków związanych ze środowiskiem industrialowym. Żywa legenda, osoba odpowiedzialna za syntezatorowe brzmienie najbardziej kultowych płyt Coil, czyli Thighpaulsandra wystąpi tego samego dnia co mieszający klasyczne neofolkowe brzmienia z postpunkową motoryką Cult of Youth. Z kolei nieludzki, obłąkańczy hałas w stylu japońskim zaserwuje Grim, czyli Jun Konagawa, którego występy każdorazowo są wyjątkowym świętem dla fanów harsh noise’u. Równie głośno będzie na występie Puce Mary, która zaserwuje publiczności współczesną wizję tego, czym jest ściana dźwięku. Równie intensywne wrażenia dźwiękowe czekają melomanów rzężenia na występie Deutsch Nepal, który po raz kolejny już zatopi Salę Gotycką w odmętach dark ambientu. Jeśli komuś jeszcze brakowałoby znanych nazwisk na scenie WIF, to występy FM Einheit i Hackedpiccioto, projektów związanych z muzykami Einstuerzende Neubauten, przyniosą uśmiech oraz ukojenie.

Wrocław Industrial Festiwal to jednak nie tylko muzyka. Sam gatunek związany jest również z aspektem sztuk wizualnych. W zeszłym roku była to wystawa zdjęć Morgue Ensemble, fotografii o równie ponurej tematyce jak sam tytuł wystawy. W tym roku w ZPAF Gallery przy ulicy Św. Marcina, podziwiać będzie można wystawę zatytułowaną Cold. Czy zmrozi ona festiwalowiczów, przekonamy się już od 3.11.

Nie można zapomnieć o tanecznych afterach, które odbywają się w Starym Klasztorze każdego dnia festiwalu. To tam po dźwiękach wgniatających w ziemię, ciężkich i hipnotycznych, przyjdzie czas na zabawę taneczną dla tych najbardziej wytrwałych.

Jak co roku w ramach festiwalu odbywać się będą Targi Małych Wydawców, świetna okazja żeby poszerzyć swoją kolekcję płytową o rzadkie i nieoczywiste pozycje oraz żeby wesprzeć bezpośrednio niezależnych artystów. Być może dla kogoś będzie to początek fascynującej przygody kolekcjonerskiej.

Czy zatem w dniach 02.11 – 05.11 będzie ciekawsze wydarzenie niż XXII Edycja Wrocław Industrial Festiwal? To akurat pytanie retoryczne; rejs po całym oceanie industrialu pod dachem Starego Klasztoru, w tym majestatycznej przestrzeni, a do tego jeszcze taneczne afterparty, wystawy, targi małych wydawców płytowych, słowem moc atrakcji. Słowem będzie głośno. Reprezentacja Radia Luz zdecydowanie tam będzie i serdecznie zaprasza Was do wspólnej zabawy.

Maciej Tomasiewicz x Dominik Półtorak