Yellow Days – Slow Dance & Romance
Tęskniliście za George van den Broek’em? Ja tak i to bardzo! Niespodziewanie 27 kwietnia dostaliśmy od Yellow Daysa nowy, solowy utwór. Singiel Slow Dance & Romance zapowiada krótkogrający materiał o tym samym tytule, który premierę miał 29 kwietnia. Na solowy materiał artysty z Manchesteru przyszło nam czekać dobre dwa lata po fenomenalnym LP A Day in a Yellow Beat.
Po samym tytule już wiedziałem, że to będzie coś, czego potrzebuję w długi, słoneczny weekend majowy. Powolna perkusja bez żadnego ciśnienia. Ciepłe brzmienie schodzącej na na drugi, a może nawet trzeci plan gitary, co zaskakuje, biorąc pod uwagę, że zazwyczaj jest wyraźniej obecna w twórczości muzyka. Na pierwszym planie ląduje romantyczna historia zaśpiewana kojącym, delikatnym wokalem, z którego znany jest Yellow Days. Wisienką na torcie bez wątpienia jest pięknie dogrywający saksofon. To wszystko zebrane w całość inspiruje i zachęca do spokojnego włóczenia się prosto przed siebie.
Do singla powstał dopełniający klimat, urzekający klip!
Jeśli przekonał was utwór Yellow Days’a, koniecznie dodajcie do swoich playlist jego najnowszy materiał Slow Dance & Romance. To tylko 5 utworów, ale jakże wspaniale skomponowanych, spójnych i melancholijnych – idealnych na wieczór przy ognisku.
Ja od siebie dodam, że dawno nie odczułem takiego spokoju dzięki muzyce! Bierzcie i słuchajcie tego wszyscy, bo to jest najlepsza rzecz, jaką mogliśmy dostać na ten piękny początek maja!
Kamil Michniak