Zima Stulecia – Lawina
Najnowszy projekt Marka Pędziwiatra (aka Latarnika) oraz Marcina Raka (aka Cancer G) ma na pozór niezbyt trafioną jak na obecne realia nazwę. Zima Stulecia w roku, w którym 1 stycznia powitał nas dwucyfrowym odczytem temperatury, z tym że plusowym, a nie minusowym? Wszystko rozjaśni się jednak, gdy zajrzy się w metrykę obu panów. Przyszli oni bowiem na świat w 1987 roku. Jego pierwsze miesiące szumnie ochrzczono właśnie tym terminem.
Lawina przenosi słuchacza w pół-filmową, pół-rzeczywistą polską końcówkę XX. wieku. Czerpiąc z inspiracji popkulturowych oraz mocno przyziemnych wspomnień tamtych czasów członkowie Błota oraz EABS zasypują słuchacza całą gamą mroźnych syntezatorów i pulsującym, house’owym bitem. Klimat zapiera dech, na szczęście mniej brutalnie niż tytułowa nawała śnieżna.
Mam nadzieję tylko, że moim wstępem nie załatwiłem nam wszystkim spóźnionego “remasteru” na 36-lecie tamtych mroźnych tygodni. Zdecydowanie jedyne Minus 30°C na jakie czekam w kolejnych dniach to album tego intrygującego duetu.
Michał Lach