Black Rebel Motorcycle Club
Jeden z najważniejszych, amerykańskich zespołów, które powstały w latach dziewięćdziesiątych. Stylu Black Rebel Motorcycle Club nie da się podrobić, czemu grupa dała dowód na najnowszej płycie, zasługując sobie na miano Artysty Tygodnia w Radiu Luz.
Black Rebel Motorcycle Club został założony w 1998 roku przez dwóch licealnych przyjaciół – Petera Hayesa i Roberta Beena. Do założenia zespołu skłoniły ich podobne, muzyczne zainteresowania. Grupy takie jak Ride lub My Bloody Valentine były ulubionymi kapelami nastolatków, a inspirację tymi brzmieniami słychać w późniejszej twórczości BRMC. Po wybraniu perkusisty Nicka Jaga trio było kompletnie i zabrało się do tworzenia autorskiego dema. Te szesnaście utworów wywołało niemałe zainteresowanie na zachodnim wybrzeżu i wiadomość o młodym zespole poszła w świat. Sam Noel Gallagher, założyciel Oasis, określił Black Rebel Motorcycle Club jako swój „ulubiony młody zespół” i wyraził chęć przyjęcia go pod skrzydła swojej wytwórni.
Debiutancki album, którego tytuł to po prostu ‘B.R.M.C.’, został wydany w 2001 roku. Świetnie napisane piosenki i brzmienie w stylu „starej szkoły” zagwarantowały grupie bardzo przychylne przyjęcie ze strony krytyków. Black Rebel Motorcycle Club zebrał wokół siebie dużą grupę fanów i zapewnił doskonały start w muzycznej karierze. Utwory takie jak ‘Spread Your Love’ czy też ‘White Palms’ to w dalszym ciągu jedne z największych hitów formacji. Drugi, wydany dwa lata później album ‘Take Them On, On Your Own’ stanowi pewną kontynuację debiutu i również zyskał pozytywne recenzje.
https://www.youtube.com/watch?v=nu4DquM2FAQ&t=1833s
Trzeci studyjny krążek był niemałym zaskoczeniem ze strony Black Rebel Motorcycle Club. Akustyczne brzmienie ‘Howl’ i wyraźnie nawiązania do bluesa niekoniecznie były czymś czego można było się spodziewać od rockowej kapeli. Niestety, mimo bardzo dobrego odbioru płyty w zespole zaczęło dochodzić do pewnych niesnasek. Nieporozumienia występujące pomiędzy Nickiem Jagiem a resztą zespołu o mało co nie doprowadziły do rozpadu grupy. Symbolem tego okresu była gala rozdania nagród NME, kiedy to Jago po odebraniu statuetki nie zszedł ze sceny i stał na niej w milczeniu przez 9 minut.
Pomimo wcześniejszych problemów, Jago odszedł z Black Rebel Motorcycle Club dopiero po wydaniu płyty ‘Baby 81’ (2007). Oficjalnie powodem tego była chęć nagrania solowego materiału jednakże mówi się także, że inną z przyczyn było jego uzależnienie od alkoholu i narkotyków. Nick został zastąpiony przez Leah’ie Shapiro, która gra z zespołem do dziś. W 2008 roku trio zaskoczyło fanów wydaniem ambientowego albumu ‘The Effects of 333’, który jednak nie został zbyt doceniony.
Ważnym albumem w dorobku Black Rebel Motorcycle Club jest ‘Specter At the Feast’ z 2013 roku. Zespołowi udało się na nim połączyć wszystkie swoje najlepsze strony. Różnorodność a zarazem spójność płyty czyni z niej jedno z najważniejszych dokonań grupy. Na krążku znalazł się jeden cover – mowa tutaj o piosence ‘Let The Day Begin’ autorstwa The Call. Zespół zdecydował się na to, aby uczcić pamięć o zmarłym ojcu Roberta Beena, który był członkiem grupy The Call.
Rok 2018 przyniósł fanom BRMC ósmy studyjny album zatytułowany ‘Wrong Creatures’. Wielbiciele grupy raczej nie mogą narzekać na pięć lat studyjnej ciszy ze strony tria, bo płyta, z którą wrócili, jest zwyczajnie bardzo dobra. Charakterystyczna przestrzenność i dynamika krążka są świeże, a przy tym cały czas słychać, że to stare, dobre Black Rebel Motorcycle Club.
Jeżeli chcecie zaznajomić się z twórczością Black Rebel Motorcycle Club, a także dowiedzieć się o nim czegoś nowego słuchajcie Akademickiego Radia Luz o 14:00 i tuż po północy. Dodatkowo zespół będzie gościć w każdym Audiostarerze.
Artykuł przygotował Zbyszek Mansel