Ceephax Acid Crew
Ceephax Acid Crew: acid house w starym stylu.
Ceephax Acid Crew tworzy muzykę w estetyce lat 80. pełną kwaśnych elektronicznych brzmień. Zgodnie z korzeniami acid house’u używa on starych syntezatorów i automatów perkusujnych. Zaczynał tworzyć jako młody chłopak, a w marcu obchodzi swoje 45. urodziny! Poznajcie artystę tygodnia Radia LUZ!
Ceephax Acid Crew, czyli Andrew David Jenkinson zaczął fascynować się muzyką w wieku wczesno nastoletnim zarażając się zajawką swojego brata Squarepushera (Tom Jenkinson). Od dzieciństwa, które przypadło na lata 80., fascynowały go pojawiające się coraz częściej wokół roboty i maszyny. Rysował je i pragnął na nich tworzyć. Stąd prędko, bo już w wieku 12 lat, zaczął grać na syntezatorze swojego brata.
Ze względu na fascynacje starymi automatami perkusyjnymi i syntezatorami Ceephax zaczynał swoją karierę muzyczną od acid house’u. Mimo różnych eksperymentów, po dziś dzień pozostaje wierny kwaśnym dźwiękom. Najchętniej używa klasycznego dla gatunku Roland’a TB-303, wykorzystuje również np. Amigę. Mimo rosnącej w latach 2000 popularności płyt kompaktowych i muzyki komputerowej, Ceephax nagrywał chętniej swoją twórczość na winylach i kasetach. Na koncertach wciąż używa on wyłącznie klasycznych maszyn. Mimo bardzo spójnej estetyki taka decyzja nie wynika jedynie z chęci stworzenia konkretnego image’u. Artysta przyznaje, że przywykł po prostu do korzystania z oldschoolowych sprzętów i nie potrafiłby odnaleźć się tak płynnie w nowych komputerach i programach. Dodatkowo przyznaje, że lubi element chaosu charakteryzujące stare maszyny, które miewają swoje kaprysy. Ceephax tworzy również teledyski w spójnej gatunkowi estetyce jednak z humorystycznym wydźwiękiem, sprawdźcie zresztą sami!
W podobnej estetyce utrzymuje swoją stronę internetową, na której znajdziemy poza jego muzyką i datami przyszłych gigów, również bloga prowadzonego przez artystę czy różnorakie gify i memy jego autorstwa, a w końcu galerię zdjęć kota Byrona, odwiecznego pomagiera i kumpla artysty.
Pseudonim artysty może być trochę mylący, w końcu znajduje się w nim człon „crew”. Ekipy tutaj nie uświadczymy, chociaż Ceephax ogarnia swoją sztukę za całą grupę! Dwa ostatnie człony nazwy zostały dodane do niej przypadkowo przez jednego z bookerów na początku kariery artysty. Pierwotnie pseudonim twórcy brzmiał C-Fax. Jest to odniesienie do brytyjskiego teletekstu emitowanego przez BBC. Nasz rodzimy odpowiednik prekursorskiego C-Faxu stanowi Telegazeta.
Choć artyście najbardziej tożsamy jest acid house zagłębia się on również w acid techno, IDM, drum’n’bass, a także chiptune – gatunek wywodzący się bezpośrednio od 8-bitowych gier wideo. Ceephax wychowany na starych grach w wywiadach wspomina swoje stare Commodore 64, którego dźwięki były dla artysty inspirujące. Słuchając jego muzyki wyczujecie od razu, o które brzmienia chodzi.
W ciągu ostatnich kilku lat muzyk stworzył sporą dozę tanecznej muzyki, jednak jego najnowszy album odbiega od tego schematu. Artysta zagłębia na nim bardziej ambientowe brzmienia, nie zapominając jednak o tak charakterystycznych dla jego twórczości syntezatorach.
Na dowód ambientowego wyczucia Ceephaxa: Aphex Twin wymienia często młodszego od siebie muzyka jako swojego ulubionego artystę i chętnie mixuje jego utwory na koncertach. Młodszego od siebie? A no właśnie, Andrew chociaż muzę tworzy przeszło 30 lat, obchodzi w tym miesiącu swoje 45 urodziny. Niech żyje nam sto i więcej kwaśno-syntezatorowych lat!
Katarzyna Golec