Ikona polskiej fotografii – Chris Niedenthal. Wywiad przy okazji „Tożsamości na widoku”

Ikona polskiej fotografii – Chris Niedenthal. Wywiad przy okazji „Tożsamości na widoku”
Fotografia dokumentalna od zawsze wzbudzała mieszane uczucia odbiorców – od nudy, przez zwykłą sympatię, aż do prawdziwej fascynacji. Niekiedy kadry można traktować jako niesamowity język, który jest w stanie wyjaśnić dużo więcej, niż słowa Dokument fotograficzny jest szczególnie wyjątkowy, ponieważ łączy w sobie te wszystkie aspekty.

 

Przy okazji otwarcia nowej wystawy Chrisa Niedenthala pt. „Tożsamość na widoku”, miałam przyjemność porozmawiać z jej autorem. Jakie zdjęcia uważa za najważniejsze lub najbardziej mu bliskie i dlaczego? Jakie towarzyszyły mu emocje podczas wykonywania pracy? Nie pominęliśmy też tematu największych wyzwań w tym fachu. 

Fotograf dzieli się z nami zdjęciami Wrocławia z lat 60., 70. oraz 80., które nie były wcześniej publikowane.

 

Sam autor określa wystawę jako bardziej personalną część swojej fotografii. Zdjęcia powstawały głównie podczas jego prywatnych wizyt w mieście. Chris szczególnie ceni sobie te kadry, które swoją zagadkowością i uniwersalnością pozostawiają szerokie pole do własnej interpretacji. 

„Moje ulubione zdjęcie z Wrocławia, to jest akurat takie, które nie jest na tej wystawie. To jest taki mężczyzna, który siedzi w plenerowej kawiarni, na placu solnym w osiemdziesiątym drugim roku. Niby nad kawą, ale tam nie widać wcale kawy (…) Może on czeka po prostu. Pali papierosa i puszcza taki dymek, jest zamyślony”

Mówił Chris Niedenhal w wywiadzie dla Radia LUZ. Na pytanie: „Dlaczego akurat te”, odpowiedział:

„Ja to lubię przez to dokładnie, na czym polega fotografia, która nie jest oczywista. Bo to nie jest żadne wielkie zdjęcie. Ale każdy może sobie dopisać do tego zdjęcia, co tylko chce”

Fotografia dokumentalna stanowi pewnego rodzaju pogranicze sztuki i nauki.

 

Sam autor nie postrzega swojej pracy w kategoriach wyrazu artystycznego. Twierdzi, że jest to umiejętność bycia we właściwym czasie i właściwym miejscu. Na początku swojej kariery Chris nie miał możliwości wglądu w fotografie, które wykonywał. Gdy współpracował z zagranicznymi gazetami, wysyłał pocztą niewywołaną kliszę. Z uwagi na stan wojenny nie mogła ona do niego wracać. Czasopisma przechowywały fotografie w archiwach bądź wysyłały do jego rodziny w Londynie. Dzięki temu fotograf powrócił do niektórych swoich prac dopiero po trzydziestu latach. Jego praca stała się kapsułą czasu, którą możemy obecnie oglądać na wyżej wspomnianej wystawie.

Lata, które przypadały na szczytowy okres kariery fotoreportera, stanowiły kluczowe momenty w historii zarówno Polski, jak i Europy. Uchwycił on wizytę Jana Pawła II w Warszawie (1979 r.), strajk w stoczni Gdańskiej ( 1980 r.), Pochód Solidarności 1 maja (1982 r.) oraz wiele innych ikonicznych wydarzeń.

Jego dorobek artystyczny jest ogromny, sam Chris żartuje, że zrobił co najmniej „pół miliona zdjęć”. Na początku lat 80. pracował jako wolny strzelec. Następnie nawiązał współpracę z takimi czasopismami, jak: Newsweek, Time Magazine czy niemiecki tygodnik Der Spiegel. Wygrał również nagrodę w konkursie World Press Photo w 1986 roku za portret węgierskiego przywódcy Janosa Kadara. 

Chrisa Niedenthala można określić jako jednego z najbardziej zasłużonych Polskich fotoreporterów. Stworzył on ogromną skarbnicę dokumentacji, z której obecnie możemy uczyć się naszej historii. Jego najbardziej znanym zdjęciem jest „Czas Apokalipsy” z 14 grudnia 1981 r. 

Całą rozmowę z Chrisem Niedenthalem posłuchacie na Spotify:

 

tekst Krystyna Szpunt, red. Alicja Serafin