Posłuchaj: Czym jest trendwatching?
Jedno z najbardziej oklepanych, ale wciąż mrożących krew w żyłach, pytań na rozmowach kwalifikacyjnych brzmi: „gdzie widzi się pan/pani za 10 lat?”. Odsłonić może ono kilka rzeczy – to, jakie mamy ambicje, w jaki sposób myślimy o przyszłości, pokazać jak podchodzimy do realizacji naszych marzeń.
Jednak wiele osób, gdyby miało naprawdę szczerze odpowiedzieć, wyznałoby zapewne: „nie wiem”. Dlaczego? Z pomocą może nam przyjść niezawodny Leszek Kołakowski:
„[…] przyszłość jest nierzeczywista w znacznie mocniejszym sensie niż przeszłość i nie ma w tej sprawie symetrii żadnej. Bliską przyszłość możemy antycypować z rozsądnym stopniem wiarygodności (na przykład: za godzinę zjem kolację), lecz nigdy z pewnością bezwarunkową (może umrę, nim kolacja przyjdzie, może koniec świata będzie za minutę)” Kołakowski, O przeszłości i przyszłości
O przyszłości faktycznie myśli się trudno, i ciężko tutaj o jakąś pewność w dokonywanych przez nas predykcjach. Mimo to, warto o tym, co będzie się działo, mieć jakieś wyobrażenie. Dróg do osiągnięcia takiej wiedzy było sporo, nie wszystkie w pełni racjonalne. Na przykład Pierwsza Dama Nancy Reagan regularnie korzystała z usług astrologa. Z czasem zaczęły wyłaniać się jednak narzędzia i techniki, dzięki którym o możliwych scenariuszach przyszłości mogliśmy myśleć w bardziej ugruntowany w faktach sposób.
Jedną z pierwszych instytucji zajmujących się prognozami i tzw. pre było RAND Corporation. Ten think-tank z początku miał stosunkowo wąski, militarny profil. Świat nauki i świat polityki są obciążone odmiennymi obowiązkami, czego wynikiem mogą być regularne napięcia pomiędzy nimi. RAND próbował te dwa nieprzystające do siebie poziomy połączyć. Co ciekawe, z czasem okazało się, że studia strategiczne mogą być narzędziem przydatnym nie tylko dla armii, ale także w sektorze prywatnym, w wielu branżach kompletnie z militariami niezwiązanymi. Ba, o strategicznym myśleniu można się teraz uczyć z kursów na Linkedinie – najwyraźniej każdy z nas może być takim strategiem, z rozmysłem planującym swoją przyszłość i działania.
Pomimo rozwoju różnych sposobów na myślenie o przyszłości, każdy z nich okazuje się kluczem do pojedynczych zamków, a nie uniwersalnym wytrychem pozwalającym rozgryźć rzeczywistość jako całość. To, że w future studies wymagana jest otwarta głowa zostaje świetnie zobrazowane przez esej Umberto Eco, w którym autor stwierdza:
„Kiedy w 1937 roku spłonął Hindenburg [a wraz z nim 35 osób], sprawy przybrały inny obrót. Kiedyś wydawało się oczywiste, że aby latać w powietrzu, trzeba być odeń lżejszym – potem jednak się okazało, że aby latać lepiej, trzeba być cięższym od powietrza. Morał tej historii jest taki, że zarówno w filozofii, jak i w naukach ścisłych musimy zachować ostrożność i nigdy nie zakochać we własnym samolocie”
Umberto Eco, Nigdy się nie zakochuj we własnym samolocie
W ramach audycji Łowca Androidów o prognozowaniu przyszłości oraz dokonywaniu przewidywań na podstawie otaczającej nas rzeczywistości porozmawialiśmy z Moniką Borycką, która zajmuje się trendwatchingiem oraz trendresearchingiem. Jak takie zawody powstały, i skąd się wzięły? Czym różnią się od zwykłego proroctwa? Dlaczego w USA, a nie w ZSRR powstała taka nauka jak futurologia? O tym posłuchacie w podcaście.
Nowych odsłon audycji Łowca Androidów słuchajcie na 91.6 FM w każdy nieparzysty poniedziałek o godzinie 17:00.