Diane Keaton „Wciąż od nowa. Wspomnienia” (Justyna Surma)

Diane Keaton „Wciąż od nowa. Wspomnienia” (Justyna Surma)

Diane Keaton "Wciąż od nowa. Wspomnienia"

wyd. Bukowy Las

Justyna Surma

 

 

diane-keaton-wciaz-od-nowa-okladka-2012-12-14Czytając wspomnienia Diane Keaton zatytułowane „ Wciąż od nowa”, utwierdziłam się jedynie w przekonaniu, że jednym z powodów, dla których ludzie decydują się napisać autobiografię – jest strach.  Z tego samego powodu piszemy dzienniki i pamiętniki, ponieważ boimy się, że kiedyś możemy zapomnieć, lub że inni zapomną. Spisywanie historii własnego życia stanowi swego rodzaju psychoterapię, próbę zrozumienia procesu przemian, jakie zachodzą w nas na przestrzeni lat, bywa też, że na kartkach papieru, za pomocą słów próbujemy ocalić „teraz”, które niepostrzeżenie przeszło w „dawniej”.

Spoglądając na fotografię sprzed lat często rozpoznajemy siebie, znajomych, miejsca, ale dużo trudniej przychodzi nam ustalenie co właściwie wtedy czuliśmy. Dochodzimy do wniosku, że czas upływa dla nas – nie dla zdjęć, przedmiotów czy spisanych słów, których odporność na przemijanie okazuje się dużo większa niż nasza. Jerzy Stuhr napisał kiedyś, że życie ludzkie w trakcie jego przeżywania jest zbyt zachłanne, byśmy mogli w pełni odczuć jego smak. On tkwi dopiero w przeszłości, którą nosimy w sobie, dlatego chęć do życia paradoksalnie bierze się ze wspomnień, do których jesteśmy tak przywiązani.

 

Matka aktorki, Dorothy Hall, zanotowałą w jednym ze swych pamiętników, że każdą żyjącą osobę należałoby zmusić do napisania autobiografii, cofnięcia się do przeszłości oraz wyjaśnienia i ujawnienia wszystkiego co pomieściło jej życie. Była zdania, że tylko dzięki perspektywie czasowej jesteśmy w stanie spojrzeć na siebie i swoje życie z odpowiednim dystansem i pewne sprawy stają się dla nas bardziej zrozumiałe.

 

Keaton czytając po latach te słowa postanowiła, że zrobi to, na co Dorothy zabrakło odwagi. Napisała wspomnienia mając nadzieję, że dzięki temu odnajdzie istotę swojej relacji z matką. Napisała książkę, która łączy w sobie jej własne opowieści z tymi zawartymi w notesach i pamiętnikach Dorothy. Wszystko to córka uzupełniła listami i wycinkami z albumów, oraz kilkunastoma fotografiami pochodzącymi z jej prywatnych zbiorów. Szkielet fabuły stanowią przełomowe momenty życia amerykańskiej celebrytki, zarówno jeśli chodzi o przestrzeń prywatną jak i zawodową.  Wesoła, nieco rozchwiana emocjonalnie kobieta opisuje swoje najważniejsze związki: z Allenem, z Beattym i Pacino, kulisy pracy nad serialem „Ojciec Chrzestny” i filmem „Annie Hall”, trudny okres walki z bulimią, śmierć ojca, i kilkuletnią walkę matki z Alzheimerem. Wyjaśnia też, dlaczego w wieku pięćdziesięciu lat zdecydowała się na adopcję dzieci.  Aktorka stara się przekonać czytelnika, że niezależnie od tego, jakie kłody pod nogi rzuca nam los, życie ludzkie w każdym swoim momencie  jest warte tego, by ciągle od nowa próbować  skierować je na właściwy tor i nadać mu sens.

 

Książka ta napisana prostym językiem, z pewnością nie jest przykładem literatury z najwyższej półki, jednak mam wrażenie, że przyjemnie będzie się ją wertowało w wiosenne popołudnia spędzane w parku. Myślę, że sprawdzi się także jako lektura w trakcie jazdy tramwajem, lub na przykład jako literacka „przystawka” do obiadu.