Dmitrij Strelnikoff „Nikołaj i Bibigul” (Grażyna Wiatr)
Dmitrij Strelnikoff "Nikołaj i Bibigul"
wyd. W.A.B.
Grażyna Wiatr
Dmitrija Strelnikoffa większość z was może kojarzyć ze zwariowanym biologiem z telewizyjnych programów śniadaniowych . Przede wszystkim jest on jednak poetą i prozaikiem. Spod jego pióra za każdym razem wychodzą, może nie arcydzieła, ale książki, które bardzo wyróżniają się na współczesnym rynku wydawniczym. Strelnikoff często miesza rzeczywistość ze światem snu i w ten sposób odkrywa przed czytelnikiem poruszany przez niego problem, albo w ironiczny sposób obala dane stereotypy.
„Nikołaj i Bibigul” to druga powieść Dmitrija Strelnikoffa. Tytułowy bohater Nikołaj to typowy nowobogacki Rosjanin, ciągle w podróży pomiędzy Moskwą a Paryżem i dwiema kochankami. Nikołaja poznajemy w momencie, kiedy dostaje nieoczekiwany prezent urodzinowy. To list od jego zmarłego dziadka, który ukrył dla niego skarb na kazańskich stepach. Nikołaj wyrusza do Ałmaty, teraz stolicy Kazachstanu, a niegdyś jego miasta rodzinnego. Jednak od czasów dzieciństwa bohatera wszystko się zmieniło. Inny kraj, inni ludzie, inny język, inny też Nikołaj. Dalej czytelnik podążą za nim w szaleńczej wyprawie..
W tej powieści Strelnikoff zderza ze sobą świat rzeczywisty, gorące i piaszczyste wzgórza Tienszan, które przemierza Nikołaj, i surrealistyczną strefę jego snów i majaków. W ten sposób poznajemy Bibigul i jej brata Abyza. Czytelnik nie wie czy te postacie są wyśnionym wymysłem Nikołaja, czy może istnieją naprawdę. Strelnikoff sprawie manewruje pomiędzy tymi dwoma sferami, a liczne poboczne wątki łączy w jedną spójną całość. Z czytania tej książki czytelnik czerpie samą przyjemność. Mnogość metafor, piękny język, detaliczne opisy i trafne społeczne spostrzeżenia sprawiają, że „Nikołaj i Bibigul” to nie jest zwykła powieść przygodowa. Dodatkowo historię Nikołaja poznajemy w oryginale, bo Strelnikoff jest jednym z niewielu, jak nie jedynym rosyjskim pisarzem, który tworzy także w polskim języku.
Egzotyka, surrealizm, niezwykła intryga i bohaterzy, którzy nie dają o sobie zapomnieć. Tak w skrócie możnaby opisać tę powieść. Strelnikoff, urodzony zresztą w Ałmacie, zderza ze sobą rosyjskie i kazańskie stereotypy o ich samych, a ze zwykłej historii poszukiwania skarbu czyni metafizyczną podróż wgłąb siebie, odrywania własnego ja.