Gerhard Gnauck „Marcel Reich-Ranicki. Polskie lata” (Patryk Uchroński)

Gerhard Gnauck „Marcel Reich-Ranicki. Polskie lata” (Patryk Uchroński)

Gerhard Gnauck "Marcel Reich-Ranicki. Polskie lata"

wyd. W.A.B.

Patryk Uchroński

 

 

Marceli Reich urodził się we Włocławku w 20 roku w czasie wielkiego kryzysu wyjechał z matką do Berlin, gdzie ukończył liceum, ale nie dostał się na uniwersytet z powodu żydowskiego pochodzenia. W tym samym czasie w Niemczech zaczęły się prześladowania, po raz kolejny musiał przekroczyć granicę, tym razem w druga stronę. Trafia do Warszawy, gdzie za rok trwa już wojna, szybko powstaje getto w którym pracuje jako tłumacz w Judenracie, wspomnienia ludzi którzy przeżyli tamte czasy nie stawiają go jednak w złym świetle. Przed wybuchem powstania ucieka wraz z żoną Teofilą, wcześniej jednak wraz z ŻOB-em organizuje napad na kasę instytucji w której pracuje. Po ucieczce ukrywa się u polskiej rodziny, aż do wkroczenia wojsk rosyjskich.

 

Szybko zrozumiał, że książeczka partyjna pozwoli mu lepiej żyć, Jego znajomość języka niemieckiego oraz oddanie władzom pozwala mu na wstąpienie do wydziału VII urzędu bezpieczeństwa. Staje się szpiegiem w Berlinie, a później również w Londynie, gdzie piastuje przez kilka miesięcy urząd konsula, przyjmując jednocześnie nazwisko Ranicki. Podczas czystek w rządzie zostaje wydalony z partii jako wróg systemu, mimo to stara się o powrót, który jednak nigdy nie następuje.

 

W tym czasie zajmuje się literaturą, która na zachodzie ma mu przynieść sławę. Związek Literatów Polskich wysyła go do Niemiec Zachodnich w 58 roku, skąd już nigdy do Polski nie wraca. Przyjmuje swoje przybrane nazwisko i zmienia imię. Od tego czasu jako Marcel Reich-Ranicki błyszczy jako krytyk literacki, którego jedna recenzja może całkowicie zmienić losy autorów.

 

Autor bardzo rzetelnie opisuje okres życia Reicha w Polsce o czym świadczy ogromna ilość rozmów, dokumentów oraz książek na które się powołuje. Często opisuje ludzi pojawiających się na drodze bohatera, przez co pokazuje zróżnicowanie kulturalne i tożsamościowe jego przyjaciół i znajomych. Stara się także zrozumieć jego decyzje, przez które mało kto u nas o nim wspomina, Uniwersytet Wrocławski odmówił mu nadania doktora honoris causa, a inne nawet o tym nie myślą. Warto jednak zapoznać się z motywami i sensem działań, zanim przeczytamy wszelkie wzmianki o nim samym, które są całkowicie różne.