Jurij Felsztiinski, Aleksander Litwinienko „Wysadzić Rosję. Kulisy intryg FSB” (Grażyna Wiatr)

Jurij Felsztiinski, Aleksander Litwinienko „Wysadzić Rosję. Kulisy intryg FSB” (Grażyna Wiatr)

Jurij Felsztiinski, Aleksander Litwinienko

"Wysadzić Rosję. Kulisy intryg FSB"

wyd. Rebis

Grażyna Wiatr

 

 

„Wysadzić Rosję” to nie kryminał ani powieść szpiegowska. Choć książka traktuje o rosyjskich służbach specjalnych, to nie ma ona nic wspólnego z James'em Bondem walczącym ze złowrogim KGB. Sprawa jest o wiele ważniejsza i nowsza. Aleksander Litwinienko i Jurij Felsztynski odkrywają przed czytelnikiem kulisy wojen czeczeńskich i tego, jak Putin doszedł do władzy.

 

Aleksander Litwinienko, wie o czym pisze i zna cenę ujawnienia tego typu treści. W 2006 roku Litwinienko został otruty polonem, a wiele wskazuje na to, że przyczyniły się do tego władze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa. Litwinienko był niegdyś podpułkownikiem w tej służbie, a swoją karierę zaczynał jeszcze w KGB. W 1998 roku jednak nie wytrzymał i na konferencji prasowej ogłosił, że rosyjskie służby specjalne nakazały mu zabicie Borysa Bieriezowskiego, jednego z ówcześnie z najbogatszych Rosjan. Taki nakaz był sprzeczny z prawem. Litwinienko blisko rok był aresztowany, potem udało mu się uciec do Wielkiej Brytanii. Pomógł mu w tym Jurij Felsztyński i razem napisali książkę „Wysadzić Rosję”.

 

Zatem jak doszło wojen w Czeczenii? Kto doprowadził to śmierci kilkuset osób w zamachach terrorystycznych? Jak Władimir Putin przejął władzę i jak Rosja stała się krajem, którego służby specjalne bardziej niż zwalczaniem zajmują się współpracą w kryminalistami? Na te pytania odpowiedzi szukają autorzy tej książki. Nie tylko szukają ale i odpowiadają korzystając z własnych doświadczeń i wiedzy.

 

Dzieło Litwinienki i Felsztyńskiego zostało w Rosji zakazane. Oficjalnym powodem było złamanie ustawy zabraniającej ujawniania tajemnic państwowych. Putin określił tę książkę jako jedno wielkie kłamstwo, a Litwinienkę jako osobę nic nie znaczącą. Jednak za jego śmiercią poszły kolejne ofiary: dziennikarka Anna Politkowska i poseł (?) Siergiej Juszenkow. Oboje także zajmowali się sprawą wybuchu wojen czeczeńskich. Ich również rosyjski prezydent uznał za nic nie znaczących, a zabójstwa przypisał wspomnianemu już Bierezowskiemu.

 

Zatem jak to jest naprawdę? Tego z pewnością nigdy się nie dowiemy, choć moim zdaniem autorzy nie prezentują kolejnej wyssanej z palca spiskowej teorii dziejów. „Wysadzić Rosję” narobiła wokół tej sprawy takiego szumu i chyba warto ją poznać 'od środka'. Tę książkę można potraktować jako podręcznik – czytelnik dostaję masę faktów do przestudiowania, a przede wszystkim przemyślenia.