Archiwum

Leo Ros & F.U$ – G Funk

Kto by się spodziewał… że to już.
Od początku audycji Kotłownia sylwetki Leo Rosa i F.U.$a przewijają się w bardzo szerokich stylach muzycznych. Jakieś 384 dni temu udało mi się nawet przewidzieć co nieco.

Polkowicko-warszawski duet po długich zapowiedziach wypuścił własnym sumptem swój debiutancki album/kasetę. Anemoia, bo o nim mowa to powrót do rapu przełomu tysiącleci. Ale wiecie, tak serio. Ze wszystkimi jego niedoskonałościami (patrzę teraz na te wszystkie Liroyopodobne onomatopeje) które zestarzały się tragicznie. I to jest piękne. Czy robisz opis mocograja, czy hiphop, rób to na 100%.

Duet czerpie garściami ze styli panujących wtedy na rodzimej i zagranicznej scenie. Tu pojawia się dzisiejszy mocograj. Podśpiewywane, przepełnione słońcem wstawki, produkcja F.U.$a to przepis na wysmakowany letniak. Ja się pod tym podpisuję*

Marcin Masło

* Ostatnia kwestia. G-Funk do Polski został przyniesiony wcześniej. Drogi czytelniku, po tymże numerze zapraszam tu. pzdr

DJ F.U.$ ft. LEO ROS – GŁOWA DO GÓRY

Leo Ros Dj FUS glowa do gory

 Leo Ros i Dj F.U.$ po Traktowanych jak powietrze wracają z drugim wspólnym numerem.

VHS, deskorolka i boombapowy beat błyskawicznie poskutkowały komentarzami internautów takimi jak:

Jako boomer powiem tak. Cieszę się, że ktoś idzie w takim kierunku…

albo

…. Rocznik 77 pozdrawia ….

Można przytaczać przykład za przykładem, tych z kolei mnoży się pod oficjalnym klipem z każdym dniem. Co w takim razie sprawia, że całość w odsłuchu jest tak przyjemna i ma wysoki repeat value? Szczerość? Klimat? Brutalne uderzenie w nostalgię, czy wywołanie zbiorowej anemoi (bardzo mądre słowo oznaczające tęsknotę za czasami, których nie doświadczyliśmy)? Moim zdaniem istnieje jeden szczegół, który sprawia, że muzyka Leo i F.U.$a jest miła w odsłuchu. Dawno nie spotkałem się z duetem po pierwsze kolegów (przyjaciół?) a później raperów. Można od razu zauważyć jak raperzy dopełniają się na bicie, klipie, desce. Nie muszę wspominać, że autorem podkładu jest także Dj F.U.$. Właśnie przez to Głowa do Góry zachwyciła starsze i młodsze pokolenie. To nie jest skok na kasę i wyświetlenia. Mamy przez sobą dwóch kumpli, którzy robią muzykę. A podobno niedługo będzie jej znacznie więcej.

Marcin Masło