Archiwum

Electrum Up To Date Festival

Mnogość gatunków muzycznych, które można objąć wspólnym mianem muzyki elektronicznej może momentami przytłaczać, jednak festiwal Electrum Up To Date prezentuje ten szeroki wachlarz gatunków z lekkością i smakiem. W zbliżający się weekend Białystok będzie nie tylko stolicą Podlasia, ale również sercem świata muzyki elektronicznej, Z tej okazji w ramach pasma Artysta Tygodnia wyróżniamy 8 wyjątkowych twórców, którzy zagrają podczas tegorocznej edycji festiwalu.

Varg2TM

Pod pseudonimem Varg2TM kryje się szwedzki artysta Jonas Rönnberg. Dwójkę i oznaczenie znaku towarowego dodał do swojego aliasu przez to, że często mylono go z norweskim muzykiem black metalowym – Vargiem Vikernesem. Ale oznaczenia przy pseudonimie to nie jedyny wyróżnik Szweda na muzycznej scenie – można by powiedzieć, że najmniejszy. Varg imponuje przede wszystkim swoim świeżym podejściem do komponowanej przez siebie elektroniki. Od mrocznego hardtechno, przez autotunowy cloud rap po słodki EDM. Varg jest znany ze współpracy z grupą Drain Gang. I choć w wywiadach wspomina, że od małego interesował się tworzeniem muzyki, to przyznaje, że na samym początku swojej kariery nie wiedział wiele o sprzęcie i technice. Rozwój jego umiejętności dział się równolegle z publikowaniem coraz to nowszych projektów jego autorstwa. Słuchacz może sam prześledzić drogę, którą Varg przebył, sięgając po najstarsze albumy i porównując je z tymi najnowszymi. A nowości jest dużo, bo Varg jest w ostatnim czasie bardzo płodnym artystą.

Po głośnej współpracy ze Skrillexem przy ostatnim albumie amerykanina, Varg wyraźnie skierował się na ścieżkę tworzenia EDM-u. Kolektyw swedmTM, którego jest współzałożycielem, odkrywa na nowo brzmienia, których mistrzem był Avicii i prezentuje je w odświeżonej wersji. To tak jakby Szwedzi budowali muzyczny most między latami 2014-15 a 2025. Ciekawe, które muzyczne trendy wezmą na tapet jako następne. Oprócz produkcji, Varg jest DJ-em i to nie byle jakim. Jego sety to mieszanka szybkiego tempa i najwyższej jakości elektroniki. Zawiera w nich te wszystkie gatunki, do których tworzenia sam przykłada rękę, łącząc, chociażby drain-gangowe brzmienia z zawrotnym uptempem. Podczas festiwalu Electrum Up To Date zagra w nocnych godzinach szczytu na scenie Music Is Everything. Oby tylko pozostawił trochę energii w tańczących na resztę nocy.

Batu

Zdjęcie artysty BatuSkład artystów, którzy zagrają na 16 edycji Electrum Up To Date Festival jest niezwykle mocny i to trzeba przyznać już na wstępie. Ale sobotnia noc wydaje się być mieszanką całkowicie wybuchową i to jak najbardziej w znaczeniu pozytywnym. Batu, czyli Omar McCutcheon, mieszkający i tworzący w Bristolu DJ i producent, zagra półtoragodzinny set, który wnioskując z jego innych występów, wyjdzie daleko poza granice konwencjonalnej muzyki klubowej. Mówi się, że Bristol jest obecnie jednym z najważniejszych ośrodków gatunków basowych na świecie i to między innymi za sprawą właśnie Batu, jego kompozycji i labelu Timedance, którego jest założycielem. Wydane tam zostały takie EP-ki jak transowa BeautySick od re:ni, czy dubowa Sen On One od Laksy. To właśnie nakładem Timedance wydany został też pierwszy długogrający album BatuOpal, który podobnie jak minerał, od którego bierze nazwę, jest niezwykle unikalny i wielobarwny. Dźwięki, które lśnią i rozlewają się niczym plamy, przełamywane są zdecydowanymi uderzeniami basu, a kompozycje Batu – wszystkie, nie tylko te z albumu Opal – są niemal materialne. Twórczość Batu wymyka się schematom, on sam dąży do przesuwania granic, eksperymentując z tradycyjnymi rytmami danceflooru. W 2018 roku jego występ na festiwalu Dekmantel znalazł się na liście 20 najlepszych mixów roku, stworzonej przez The Guardian i trzeba przyznać, że faktycznie był to set wyjątkowy. Charakteryzujący się spójną narracją i stopniowo narastającym napięciem mix, nie tylko wprawia w chęć tańczenia, ale jest muzycznym dziełem sztuki.

Laksa

Laksa wspomniany został wcześniej jako jeden z producentów, który wydawał swoje utwory w label’u Timedance. Nic dziwnego, że to właśnie spod szyldu tej wytwórni wyszły takie wydania jak Contrasts czy wcześniej wspomniany Sen On One. Pasują one idealnie do stylu, który reprezentuje Timedance, wyciągając na pierwszy plan eksperymentalne podejście do muzyki klubowej. Przewija się w nich fascynacja Laksy do mieszania gatunków – regularna rytmika techno łączy się u niego z tymi bardziej połamanymi i niekonwencjonalnymi breakami czy kołyszącymi dubami. W jego twórczości można wyłapać trochę surowości, ale nie minimalizmu. Po pierwszym zetknięciu z produkcjami Laksy odosi się wrażenie, że są one mroczne, z trudnością wprawiają ciało w ruch. Jednak nie warto się w tym przypadku na pierwszym wrażeniu zatrzymywać, warto natomiast zgłębić dokładnie twórczość tego muzyka, żeby odkryć jak wielka i gęsta jest dżungla splątanych rytmów i korzeni zapuszczonych w różnych tradycjach muzycznych. Laksa proponuje wiele – uszom do słuchania i nogom do tańczenia. Maluje dzikie, gęste, leśne soundscape-y – dźwiękowe pejzaże – nie tylko w swoich produkcjach, ale też w granych przez siebie DJ setach.

Grał kilka razy dla NTS Radio, gdzie towarzyszyła mu również re:ni. Organizowali razem cykl imprez Re:Lax, z którego nazwę wziął label założony przez tę dwójkę. To właśnie z niego pochodzi ostatnie wydanie LaksyWonda EP. On również zagra podczas sobotniej nocy na Up To Date, a w związku z jego występem jedno jest pewne – przyniesie ze sobą falę zaskoczeń.

Martyna Basta

Martyna Basta

Odchodząc na moment od muzyki tanecznej – bo przecież nie tylko tym są elektroniczne kompozycje – warto przyjrzeć się, a może przysłuchać jeszcze jednej artystce, która wystąpi podczas podlaskiego festiwalu. Martyna Basta, performerka i kompozytorka wykorzystuje w swojej pracy dźwięki pochodzące ze świata dookoła – przetwarza nagrania terenowe, zapętla i deformuje swój własny głos. Swoją przygodę z muzyką zaczynała klasycznie – w szkole, ucząc się gry na gitarze, ale w wieku 18 lat podjęła decyzję o przerwaniu muzycznego kształcenia się. Poszła na studia kulturoznawcze, działała prężnie jako fotografka, wciąż czując w głębi duszy, że chce tworzyć muzykę, ale w swoim wyjątkowym stylu, nastawionym na eksperymentowanie. Jej kompozycje, mieszczą się gdzieś na pograniczu ambientu i szeroko pojmowanej elektronicznej muzyki eksperymentalnej. Są tajemnicze i hipnotyzujące. Dzięki wykorzystaniu nagrań terenowych, zyskują wręcz materialną formę i odnosi się wrażenie jakby oprócz ich usłyszenia, dało się je również zobaczyć i dotknąć. Może ma to związek z trybem pracy jaki artystka obrała na początku – pracowała z dźwiękiem w jego materialnej formie, tnąc taśmy z nagraniami oraz nagrywając i zapętlając swój głos na starym rejestratorze. W ten sposób powstał między innymi jej debiutancki album – Making Eye Contact With Solitude opublikowany nakładem słowackiego label’u Warm Winters.

Kto wie, jaką materią wypełni Centralny Salon Ambientu podczas swojego sobotniego występu na Electrum Up To Date Festival?

Rrose x Polygonia

 

Wzajemne podsyłanie sobie szkiców i zalążków kompozycji okazało się owocną metodą pracy. Dwójka postaci, obie z indywidualną wizją, czym może być współczesne techno oddaje się rozkoszom powolnej modulacji, spektralnego przenikania i namnażania motywów. Fakt, że Seth Horvitz sam odezwał się z propozycją współpracy do osoby, której osobiście nie zna, na pewno był wyróżnieniem dla młodszej stażem Lindsey Wang. W końcu to właśnie zetknięcie się z muzyką Rrose podczas jednych z festiwali na dobre zainteresowało ją takim brzmieniem. Na albumie Dermatology każdy utwór odpala inny halucynogenny protokół, a śledzenie drobnych zmian faktury jest zajmującą rozrywką dla cierpliwego słuchacza. Polirytmiczny Stretcher to najbardziej spektakularny przykład. W obliczu tak udanego wydawnictwa, zaproszenie Polygonii i Rrose na Up To Date musiało się wydarzyć. Liczymy na masę upuszczonych unreleasów i pokaz didżejskiej synergii.

Maja Michalik, Michał Sember