The Cure
Ojcowie chrzestni post-punka i protoplaści gotyckiego rocka. Podczas 45-letniej kariery wielokrotnie zachwycali, zaskakiwali i oczarowywali kolejne pokolenia słuchaczy. Legendarna formacja The Cure powraca po 16 latach z nowym albumem Songs of a Lost World zostając Artystą Tygodnia w Radiu LUZ.
The Cure , założony w 1976 roku w Crawley w Anglii, początkowo znany był pod nazwą Easy Cure . Na czele zespołu stanął wokalista, gitarzysta i autor tekstów Robert Smith . Pierwsze lata działalności grupy wyznaczały ich debiutancki album Three Imaginary Boys z 1979 roku, który zaprezentował światu unikalny styl zespołu.
Na początku The Cure wyraźnie oscylowali między post-punkiem a nową falą, ale ich brzmienie już wtedy zdradzało ponurą głębię, która wkrótce stała się ich znakiem rozpoznawczym.
Rok po wydaniu debiutanckiego albumu zespół wydał Seventeen Seconds. Był to przełomowy krążek, który wprowadził ich w bardziej mroczne rejony. Płyta ta, zawierająca między innymi utwór A Forest, szybko stała się jednym z kluczowych elementów sceny gotyckiej, która w tamtych czasach kształtowała się na muzycznej mapie Wielkiej Brytanii. Następnie, Faith (1981) i Pornography (1982) kontynuowały tę podróż ku mrocznej, introspektywnej atmosferze. Pornography szczególnie wyznaczyła punkt kulminacyjny w ich wczesnej twórczości — przepełniona była desperacją, bólem i nihilizmem, a Smith w swoich tekstach sięgał po najgłębsze pokłady emocji, co nadało albumowi brutalną szczerość i surowość.
Bójka pomiędzy Robertem Smithem, a Simonem Gallupem podczas jednego z koncertów na trasie promującej Pornography przesądziła o rozpadzie zespołu. Jednak po krótkiej przerwie muzycy powrócili do studia. Drogę na szczyt popularności zwiastował album The Top na którym eksperymentowano z psychodelicznymi i bardziej złożonymi brzmieniami, co początkowo spotkało się z mieszanymi opiniami wśród słuchaczy.
Punktem przełomowym miało być wydanie w 1985 roku płyty The Head on the Door, które przyczyniło się do drastycznego wzrostu popularności grupy na całym świecie. Zespół, który wcześniej kojarzony był z mrocznymi, gotyckimi brzmieniami, otworzył się na bardziej przystępne i melodyjne formy. Wypracowany na nim romantyczno-melancholijny styl utrzymywany był na kolejnych wydawnictwach The Cure. W 1987 roku ukazał się album Kiss Me, Kiss Me, Kiss Me, który okazał się ogromnym sukcesem, zwłaszcza na rynku amerykańskim, głównie za sprawą singla Just Like Heaven.
Po sukcesie bardziej popowych albumów, zbliżający się do trzydziestki lider zespołu The Cure, Robert Smith zaczął czuć potrzebę powrotu do mroczniejszych korzeni. Strach przed upływającym czasem był dla niego paraliżujący, ponieważ czuł, że wszystkie arcydzieła muzyczne zostały ukończone przed osiągnięciem przez artystów wieku 30 lat. W związku z tym Smith zaczął pisać muzykę bez udziału reszty zespołu. Album Disintegration z 1989 roku w niedługim czasie osiągnął kultowy status i do dziś uznawany jest przez większość fanów za opus magnum w twórczości The Cure.
Kulminacją popularności grupy było wkroczenie w lata 90. wraz z wydaniem albumu Wish, wydany w 1992 roku. Materiał ukazuje bardziej optymistyczne brzmienie, a singiel Friday, I’m in Love niemalże zdefiniował postrzeganie zespołu przez społeczeństwo. Podczas tworzenia utworu, Robert Smith nabrał przekonania, że niechcący ukradł skądś progresję akordów. Wkrótce zaczął dzwonić do znajomych muzyków, aby upewnić się, że melodia rzeczywiście jest jego.
„Zawsze było paradoksem, że ludziom wciskano do gardła, że jesteśmy zespołem gotyckim. Ponieważ dla ogółu społeczeństwa nie jesteśmy. Dla taksówkarzy jestem facetem, który śpiewa Friday I’m in Love. Nie jestem facetem, który śpiewa Shake Dog Shake lub One Hundred Years.”
Kolejne wydawnictwa grupy nie cieszyły się już tak ogromnym entuzjazmem. Mimo iż albumy Wild Mood Swings, Bloodflowers, czy 4:13 Dream dorównywały dotychczasowym artystycznym ambicjom Roberta Smitha, to zawarte na nich utwory nie wpisały się w kanon rockowych przebojów. Po 16 latach The Cure powraca z nowym albumem. Songs of a Lost World to wielki powrót do mrocznego brzmienia znanego z Disintegration.
Julia Kuźnik, Gracjan Matysik