15 lat Radia LUZ w eterze!
Grajcie Mendelsohna, bo słuchacie nas już mendel lat! Gdybyśmy byli tramwajem, to w tym roku przyszłoby nam kursować między pętlą Poświętne a Parkiem Południowym. W 2021 oczy świecą nam się jak fosfor, bo dziwnym przypadkiem jego liczba atomowa ma dla nas kolosalne znaczenie. Nie ma co ukrywać. Akademickie Radio LUZ kończy w tym roku swoje 15. urodziny. W eterze.
Z dużą ulgą przyjęliśmy doniesienia o zakończeniu roku 2020. Nie żeby z Nowym Rokiem miało się cokolwiek diametralnie zmienić, ale dla każdego miłośnika dat i rocznic jak jest jakaś równa rocznica, to od razu serce rośnie. Problem tkwi w tym, że jak wiele organizacji z korzeniami historycznymi, swoich faktycznych początków możemy szukać w różnych miejscach w czasie. Jesteśmy duchowymi spadkobiercami radiowęzłów studenckich PWr sięgających aż 1964 roku! Nie jesteśmy jednak na tyle zapatrzeni w siebie, żeby udawać, że bliżej nam wieku emerytalnego niż nastoletniego. Początków nowego, już pełnoprawnego radia pod kuratelą Politechniki Wrocławskiej można szukać już na początku lat 2000. I cały ten rys historyczny na pewno Wam przedstawimy w najbliższym czasie w zjadliwej formie, ale na teraz co jest ważne: rok 2006.
lata 00. to były piękne lata, ale są rzeczy niezmienne: można zauważyć na tych nagraniach z VHS, że w Radiu LUZ soczyste traczki prosto z placków były standardem od zawsze
Dlaczego? Co prawda wtedy Radio LUZ działało w internecie od dwóch lat w swojej pełnej sile, to w 2006 roku, 14 czerwca, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydala nam koncesję na nadawanie we Wrocławiu – stanęliśmy wreszcie jak równy z równym obok rozgłośni komercyjnych i publicznych. Rzuciliśmy się w opary eteru, staliśmy się stacją obecną w częstotliwości FM, ze swoją własną częstotliwością i nadajnikiem. Nagle informowanie o korkach miało sens, bo w czasach przed powszechnym internetem, można było nas słuchać w samochodzie i nie tylko. Było to okupione ogromną pracą, a dla wszystkich zaangażowanych miało to kolosalne znaczenie. I to serce włożone w rozwój Radia LUZ chcemy uczcić.
Poza tym, ale tak już całkowicie na marginesie, kierunek w którym zmierza radiofonia jest raczej dość jasny i nieuchronny – radio FM przeżywa swoją jesień życia i powoli, sukcesywnie jest wypierane przez internet, który o ironio, stał się bardziej dostępny i powszechny niż fale radiowe. Śpieszymy się celebrować ten piękny dar technologiczny, a gdy już całkowicie odejdzie do lamusa, to będziemy się legitymować datą startu internetowego nadawania. Kto chce, ten może zapisać, 28 maja 2004 r.
Matematyka jest nieubłagana, niczym wskazówki zegara na zbyt długiej wieczornej audycji.
W tym roku wypada nam piętnastolecie (nadawania (w eterze)).
To aż się prosi o celebrację. I w normalnych czasach, mielibyśmy już przyszykowany cały line-up artystów, dziesiątki zaplanowanych wydarzeń, piętnaście kolekcjonerskich płyt z największymi hitami z naszej anteny. Ale to nie są normalne czasy.
o pandemii wolelibyśmy zapomnieć, tak jak o naszym starym logo, ale cóż, niech pozostanie pamiątką z epoki.
Już wystartowaliśmy z naszym nowym cyklem – Wyluzowani od dawna, kiedy prezentujemy sylwetki najstarszych z najstarszych z anteny Akademickiego Radia LUZ. Na pierwszy ogień trafił Karol Ferenc, prowadzący audycję Odcinek Specjalny, chociaż jego wkład w powstanie i rozwój całej rozgłośni jest nie do przecenienia. W godzinnej rozmowie dzieli się swoimi spostrzeżeniami, niepozbawionymi „kiedyś to było”, ale z odpowiednim, zdystansowanym komentarzem tłumaczącym dlaczego kiedyś było tak, a będzie inaczej.
To jeszcze nie koniec. Odwiedzimy pozostałych architektów sukcesu Radia LUZ – zarówno opiekunów, jak i tych, którzy wyfrunęli z gwiazda już dawno i odnoszą sukcesy na wielu innych polach zawodowych. Czy to jeszcze kuźnia kadr czy już fabryka zbiorowej wyobraźni? Sami ocenicie.
Jednak naszym znakiem firmowym obecnym w przestrzeni Wrocławia od lat są nasze radiowe imprezy. Bestie społeczne z nas i po prostu uwielbiamy się z Wami spotykać i bawić się dopóki starcza sił w nogach i płucach. I oczyma wyobraźni już widzimy tę scenę, tę publiczność, tę energię, ten zachowany dystans społeczny. Ale na razie się wstrzymujemy. Dopóki sytuacja w Polsce się nie ustatkuje, to żyjemy wyobrażeniem tej imprezy. Ale gdyby zorganizowanie wydarzenia z krwi i kości nawet w lecie okazało się niemożliwe, to wymyślimy coś, co będzie smakowitą namiastką. Słowo radiowca.
Najbliższy rok będzie dla nas czasem celebracji – naszej historii, magii FM, indywidualnego charakterku Radia LUZ oraz wyjątkowej celebracji Was, słuchaczek i słuchaczy, bez których to wszystko nie miało by najmniejszego sensu. Życzymy sobie, że weźmiecie z nami udział w tej wspólnej radości; aby 2021 był lepszy od poprzedniego.
Po więcej naszych urodzinowych szczegółów, stay tuned, na 91.6 FM oraz na naszej stronie.