
Pierwszy wers będący parafrazą legendarnego Feeling Good, rozsławionego przez Ninę Simone. Tytuł, sugerujący (całkiem słusznie zresztą) wyższe duchowe intencje. Aksamitny wokal Yazmin Lacey. To wszystko uderza w nas już w pierwszych sekundach jednego z naszych tegotygodniowych mocograjów. Tyle elementów do przemyślenia i zaabsorbowania może być przytłaczające. Jeśli tak się zdarzy, Ezra Collective na tę i inne bolączki ma gotowe rozwiązanie. Taniec.
No bo jak tu sprzeciwiać się woli Wyższej Istoty? Skoro stopy otrzymaliśmy od Stwórcy w celu zainicjowania mniej, lub bardziej rytmicznych podrygów – do dzieła. Londyńska grupa nawołuje nas do tego jakże słusznego celu także i tytułem zapowiedzianego na koniec września albumu – Dance, No One’s Watching. Co jednak ich zdaniem jest tak wyjątkowego w tańcu? Według perkusisty Femi Kaleoso jest to zarówno wyraz wspólnotowości, jak i duchowości. God Gave Me Feet For Dancing to zaś szansa na eksplorację tej części osobowości wszystkich członków Ezra Collective. Jeżeli zdarza się nam mieć opory, przed podążeniem w ich ślady, warto się na to odważyć. W końcu, nawiązując do tytułu nowego longplaya – zwykle i tak nikt nie patrzy, jak tańczymy. Chyba że ktoś wysoko nad nami. A On, jak już wiemy, zdecydowanie takie praktyki popiera.
Michał Lach